Obudził mnie anielski śpiew gwałciciela. Otworzyłam oczy i ujrzałam znanego mordercę- Kenny'ego Rozpruwacza.
-Kim jesteś?! -zapytałam dla niepoznaki.
Mężczyzna w odpowiedzi tylko się zaśmiał i wyciągnął z kieszeni szmatę nasączonoł środkiem nasennym. Już miał mi ją przyłożyć do twarzy, gdy nagle wparował seksiak-Levi.