[ ride of the royal Gotham couple ]

723 53 73
                                    

Erin od kilku minut pustym wzrokiem obserwowała spływające po szybie pojedyncze krople deszczu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Erin od kilku minut pustym wzrokiem obserwowała spływające po szybie pojedyncze krople deszczu. Widoki za szybą nie były zbyt interesujące, zważywszy na powoli zatapiające się ciemne uliczki, na których od dawna nie było widać ludzi, a to dlatego, iż mieszkańcami Gotham City zawładnął strach przed nocą.

Ostatnie wydarzenia wzbudziły w nich lęk przed każdym ciemnym zakamarkiem, każdym samotnie idącym obywatelem czy nawet przed słabym cieniem, który powstawał dzięki ulicznej latarni. Wszystko wzbudzało strach.

Dlatego większość mieszkańców Gotham jeszcze przed zachodem słońca chowała się w swoich domach, zamykając wszystkie okna i drzwi.

Jednak cóż da ukrywanie się nocą, jeżeli to właśnie za dnia The Maniax robiło swoje najlepsze show. Właśnie o to im chodziło. O publikę, która do końca "występu" będzie żyła w niepewności.

Dziewczyna coraz intensywniej wpatrywała się w krople deszczu, starając się obserwować każdą z osobna, jednak kiedy niebo dosłownie na sekundę zabłysło białym światłem, zapowiadającym burzę, nastolatka szybko odwróciła wzrok od szyby.

Bała się spojrzeć na prowadzącego samochód Jerome, dlatego postanowiła oglądać swoje splecione razem palce, które sztywno otrzymała na udach. Od czasu do czasu lekko je wyginała, aby potem znowu zamknąć je w szczelnym uścisku.

Czuła na sobie jego wzrok. Przeszywały ją na wylot, co stresowało ją jeszcze bardziej. Dziewczyna odruchowo przygryzła wargę, zbierając się na odwagę, aby delikatnie podnieść na chłopaka wzrok.

- Może chcesz o coś zapytać? - rzucił chłopak, kierując wzrok na jezdnię. Najwyraźniej ta sytuacja bardzo mu się podobała, ponieważ chłopaka rytmicznie stukał palcami w kierownicę z ogromnym uśmiechem na twarzy. - Wiesz, nie najlepiej zaczęliśmy, dlatego postaram się odpowiedzieć na każde twoje pytanie.

- Rudy to twój naturalny kolor? - Erin uniosła jedną brew, starając się zachować powagę i siląc się na lekko arogancki ton głosu. Postanowiła sprawdzić, jak daleko może się posunąć. Skoro Jerome nie chciał się odczepić, to chyba powinna wiedzieć, czy chłopak dobrze zniesie jej humorki.

- Serio? - chłopak z zażenowaniem zmierzył dziewczynę wzrokiem. - Możesz zapytać seryjnego mordercę i króla Gotham, o co chcesz, a pytasz o włosy? Zazdrościsz czy jak?

Erin parsknęłam głośnym śmiechem, co chłopak jak zwykle szybko odwzajemnił, wywracając oczami. Nastolatka wiedziała, że chłopak ma o sobie wysokie mniemanie, ale nie sądziła, że uważa się za króla Gotham.

- Śmiej się, śmiej. Niedługo wszyscy będą chcieli mieć rude. - oznajmił Jerome z teatralnym oburzeniem. Erin stwierdziła, że gdyby chłopak nie był mordercą, mógłby zostać aktorem. Potrafił doskonale udawać emocje, a do tego posiadał swój własny szaleńczy urok.

 |Jerome's Obsession|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz