Część 3

60 3 0
                                    

Kiedy opowiedziała o wszystkim swoim znajomym, wsiedli do autobusu szkolnego, Katrina zastanawiała się czy jej tajemniczy Max obserwuje ją właśnie w tym momencie i zaczęła czuć się niekomfortowo, odruchowo spojrzała w odbicie swojej twarzy w telefonie bo bała się, że może coś na niej być, kiedy właśnie przyszedł sms.


*Max*- Spokojnie, nie musisz się patrzeć w swoje odbicie, nic nie masz na twarzy. :P

*Ja*- Skąd ta pewność? Nie widzisz mnie z bliska.

*Max*- Mam sokoli wzrok :D Bardzo ładnie dzisiaj wyglądasz.

*Ja*- Powiedziałabym ci to samo, ale nie mam pojęcia kim jesteś.

*Max*- Już niedługo, po prostu boję się, że nie odwzajemnisz tego, co do ciebie czuję.

*Ja*- Nie dowiesz się kiedy nie spróbujesz, a może to jednak to i marnujemy swój czas na głupie smsy zamiast na wyjście do kina czy parku?

*Max*- W takim razie nadrobimy ten czas kiedy już się ujawnię. :) A teraz czas do szkoły bo autobus już właśnie podjeżdża.

Miał rację, Katrina nawet nie zauważyła kiedy ta droga szybko minęła, z zaciekawieniem obserwowała wszystkich wychodzących i zastanawiała się, z którym z nich mogła mieć kontakt. Wchodząc do szkoły znowu poczuła wibrację w kieszeni, wiedziała kto to, więc szybko wyjęła telefon.

*Max* - Mam dla ciebie prezent, dostarczy ci go mój znajomy Alex na długiej przerwie. :D

*Ja* - Nie mogę się doczekać. :*

Katrina zastanawiała się czy jej tajemniczym wielbicielem może być właśnie Alex. Może to on tylko nie chce się ujawnić jeszcze, nie będzie naciskać, poczuła ponowne wibracje telefonu.

*Max*- Widzę, po tym jak się uśmiechasz do telefonu, rób tak częściej. :)



Czy tajemniczym wielbicielem jest Alex? Albo może ktoś, kogo w ogóle nie zna?

Przypadkowy SmsWhere stories live. Discover now