Część 2

66 3 0
                                    

*Max*- Chodzimy do tej samej szkoły i nawet cię kojarzę. :D 

*Ja*- To albo to jest najbardziej interesujący przypadek w dziejach ludzkości albo po prostu jesteś zboczeńcem, który mnie zna i udajesz kogoś, kim nie jesteś, więc jak to jest, Max? O ile, tak masz naprawdę na imię? Hmmmm?

*Max*- Masz mnie... Poddaję się, tak serio to motocykl był pretekstem by do ciebie napisać, od dawna cię obserwuję i musisz wiedzieć, że nie mam na imię Max, ale nie zdradzę ci mojego prawdziwego imienia dopóki nie przyjdzie na to pora. :D

*Ja* - W sumie, wydaje się być to pociągające, więc zgoda. Jeśli tak właśnie chcesz. Tylko kiedy się ujawnisz?

*Max*- W odpowiednim czasie. :D

*Ja*- Dobrze, mój tajemniczy wielbicielu, idę spać bo jutro trzeba wstać wcześnie do szkoły, mniemam, że ty również, także dobranoc. :*

*Max* - Dobranoc. :*

Położyła telefon na stoliku nocnym i uśmiechnięta owym zdarzeniem położyła się spać.


Poranek

Nie pamiętała kiedy wstała wcześniej niż budzik, niesamowity cud. Zapominając o wczorajszym zdarzeniu uszykowała się i wyszła na przystanek autobusowy, na którym stali już Zack i Ellie.

-Ellie- Witam naszego śpiocha, jak szybko wczoraj zasnęłaś?

-Katrina- Właściwie to dosyć późno, muszę wam coś opowiedzieć...




I oto nadeszła także dzisiaj druga część. <3 Krótsza, ale to z braku weny...

Przypadkowy SmsWhere stories live. Discover now