Twoja przyjaciółka była wyśmienitą tancerką, dzisiaj miała swój pierwszy poważny występ więc chciałaś być wtedy przy niej.
Występ zaczynał się o 11:30 więc nie miałaś za dużo czasu, wyciągnęłaś z szafy przypadkowe rzeczy i szybko je na siebie wsunęłaś. Zakluczyłaś drzwi i pobiegłaś do parku.
-Hej [T.I]! Tutaj!-Już idę!
Podbiegłaś do swojej przyjaciółki i sobie trochę pogadałyście, było widać że [I.P] jest zestresowana.
-Trzymam kciuki za ciebie-Dzięki, przyniesiesz mi wodę?
-Oczywiście, zaraz przyniosę.
Poszłaś do automatu z napojami i przekąskami, wrzuciłaś parę groszy i nacisnęłaś guzik, wyjęłaś wodę i poszłaś dalej nagle ktoś cię zawołał.
-Poczekaj! Stój!
Odwróciłaś się a był to jakiś chłopak...
-Nie wyciągnęłaś reszty z automatu omg! Ona musi być moja.-Dziękuję ci!... Jestem [T.I]. O jejku! To członek BTS
-Nie ma za co. Jestem JHope ale możesz mi mówić Hobi.- uśmiechnął się szeroko i ty też to zrobiłaś.
-Amm co cię tu sprowadza?
-Moja przyjaciółka tutaj występuję, przyszłam jej kibicować... A ty?
-Ooo ona jest świetna w tym co robi! Podziwiam ją. Też chciałem jej pokibicować.
Poszliście razem zanieść [I.P] wodę. Gdy go zobaczyła zrobiła kwaśną minę, ponieważ ona nie lubi BTS a za to stanuje EXO. Hobi też już jakoś za nią nie przepadał.
-Proszę! Woda dla ciebie.-Dzie-ęki...
-Ammm to jest...
-Tak wiem. JHOPE.
"Porozmawialiśmy" jeszcze trochę a potem poszłam do łazienki i zostawiłam dwójkę "przyjaciół".
-Słuchaj mnie idolku. Jeżeli coś zrobisz [T.I] mocno tego pożałujesz!.- spojrzała się na niego jakby miała go zabić.
-Dzięki za groźbę...- Nie wiem czy chciał coś jeszcze powiedzieć bo wróciłam z toalety.
-Już jestem! Oho coś mnie chyba ominęło.-[I.P] za minutę wchodzisz na scenę!- powiedziała trenerka dziewczyny. Życzyłam jej powodzenia oraz wygranej. Poszłam z Nadziejką na widownię.
-Jakoś jej nie lubię...-Domyślam się haha.
Jej występ był wspaniały... Do czasu kiedy nie zasłonił ci wszystkiego jakiś gostek i kompletnie nic nie widziałaś, Hobi zauważył to i kazał wskoczyć ci na barki. Zrobiłaś to, czułaś się taka wysoka.
Po skończonym występie poszłaś z Hobim za kulisy pogratulować przyjaciółce występu. Ucieszyła się na mój widok ale na Hobiego już nie.
-Ymmm to może ja już pójdę- odwrócił się i zaczął iść a ty za nim pobiegłaś i złapałaś go za nadgarstek.
-Hobi, poczekaj. Masz tutaj mój numer.-Ooo dziękuję, napewno zadzwonię i napiszę!
-Okejj paaa.- pomachałam koreańczykowi i wróciłam do przyjaciółki.