5

17 2 0
                                    

-[T.I] wstawaj.- Chłopak powtarzał szturchając cię w ramię.

-Hobi, jeszcze chwilkę- Nie Hobi tylko Jin. A tą chwilkę powtarzałaś już 5 razy.

-Podniosłaś się i spojrzałaś na uśmiechniętego Azjatę.
Oznajmił że za pół godziny jedziesz z nim do sklepu, gdy zapytałaś się gdzie jest Hobi, Jin powiedział że musiał jechać do studia. Ubrałaś na siebie białą spódniczkę i luźny różowy sweter, potem umyłaś twarz i pomalowałaś usta pomarańczową pomadką.
-Jedziem.- powiedział Jin.
Poszliście w stronę jego białego eleganckiego auta.
Weszliście do sklepu, Jin podał ci listę z zakupami.

×jajka
×mleko
×woda niegazowana
×przyprawy do Kalguksu
×ciastka
×herbata owocowa

Gdy weszłaś do alejki z przyprawami złapałaś się za głowę, było tego od groma, nawet nie wiedziałaś gdzie czego szukać. I nagle usłyszyłaś "pomóc ci?"
-Tak dzięki...

Chłopak podał ci torebkę z przyprawą z górnej półki posyłając miły uśmiech.
-Jestem Seung-ho.

-A ja [T.I]

Miło ci się z nim rozmawiało w rozmowie przeszkodził wam Jin.
-Co ty robisz tutaj tak długo?

-Jin, poznaj Seung-ho.

-Yhm, hej- Podali sobie ręce, było widać że Jin nie tryskał do niego miłością. Pociągnął cię za rękaw od swetra w stronę kasy, zapłaciliście i wróciliście do samochodu.
-Hobi nie był by zadowolony...-Powiedział wpatrzony w trasę.

-Czemu niby?

Nic ci nie odpowiedział, do dormu dojechaliście w miłej atmosferze, śmialiście się śpiewaliście i rozmawialiście. Pomogłaś Jinowi wnieść zakupy do środka a potem je wypakować po szafkach.
-Jesteśmy!- krzyknęłaś na cały dorm.
Rzuciłaś się na kanapę i włączyłaś TV a Jin zabrał siè za gotowanie.
Gdy reszta grupy wróciła do dormu było słychać tylko "Jestem głodny!". Wszyscy usiedli na kanapie a Hobi obok ciebie, kładąc głowę na twoje kolana
-Ale jestem zmęczony
Zaśmiałaś się lekko i zaczęłaś gładzić go po rozczochranych włosach. Jin zawołał nas wszystkich do stołu, jedzenie było pyszne.
-No [T.I] jak tam twój nowy kolega? Odzywał się coś jeszcze.
Hobi zaksztusił się jedzeniem i przez kaszel powiedział "C-Co?!"
-To nie kolega, nie znam go. I nie, nie odzywał się już.

Zostałaś u nich do godziny 23:00, potem Suga odwiózł cię do mieszkania.

-----------------------------tydzień później-----------------------------

Przez ten tydzień chłopaki mieli urwanie głowy.
Wywiady, sesję itp. Nawet Hobi nie miał czasu żeby odebrać od Ciebie telefon, było ci smutno bo za nim bardzo tęskniłaś... Przez ten tydzień miałaś czas żeby przemyśleć co tak naprawdę czujesz do JHopa.
Aż tutaj nagle twoje myśli przerwał dzwonek telefonu.
-Halo?

-Hej [T.I]! Mam prośbę.

-Słucham?

-Popilnowałabyś dziecko mojej koleżanki? Idziemy na imprezę i nie mamy co z nim zrobić.

-Ammm... Jasne. Kiedy chcecie je przyprowadzi?

-Zaraz.

Nie zdążyłaś już odpowiedzieć ponieważ [I.P] się rozłączyła, teraz tylko czekałaś na nie. Rzadko opiekujesz się dziećmi, nie za bardzo je lubisz. Ale zawsze sobie powtarzałaś że swoje będziesz kochać najmocniej na świecie.
*Dryńńńń! Dryńńńń!*
Pobieglaś otworzyć drzwi a za nimi stała [I.P] z dzieckiem.
-Kiedy po nie przyjedziecie?

Jesteś tą JedynąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz