Syntax x Fem! Reader

646 17 3
                                    

Rozdział dla Yukonora

Z podekscytowaniem i lekkim strachem szłam w górę po drabinie. Miałam właśnie spotkać się z tajemniczą Panią X i porozmawiać z nią o informacjach jakie przekazał mi Herman. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo wkręcę się w tę sprawę, jednak po tym co stało się niedawno, nie mogłam pozostać obojętna. Na górze czekała na mnie kobieta ubrana w zielone szaty z kapturem. Dobrze spełniał swoje zadanie, bo w żaden sposób nie mogłam dojrzeć jej twarzy. Przez to jeszcze bardziej poczułam powagę tej sytuacji, kobieta na pewno nie chciała, by G.E.D. oraz inne osoby zamieszane w tą sprawę znały jej tożsamość.

Pani X opowiedziała mi więcej o swojej organizacji C.H.I.L.L. oraz o możliwych planach jej konkurencji. Powiadomiłam ją także o tym, czego dowiedział się Herman. Nasza konwersacja zakończyła się na tym, że miałam poznać resztę członków organizacji. Niedaleko mnie stało jeszcze trzech ludzi. Kobieta, młody mężczyzna i chłopak. Kobieta miała ciemniejszą karnację oraz czarne ubrania. Spotkałam ją już wcześniej, gdy byłam w drodze do obserwatorium. Była kimś w rodzaju szpiega, mistrza ukrywania się.

Następny był Jupiter Peacebloom. Poznałam go jako pierwszego. Można powiedzieć, że był jedną z osób, które mnie tu wkręciły. Drugą był oczywiście Herman, który mam nadzieję, jest cały i zdrowy. Jupiter był wysokim, dosyć dobrze zbudowanym młodym mężczyznom. Miał rude włosy i zielone oczy. Z niewiadomego powodu wzorem swojej koszulki przypominał mi Elizabeth. Niech u druidów się chociaż dobrze układa.

Ostatnią osobą, którą miałam poznać był nastolatek. Tak samo jak Jupiter miał rude włosy, ale jego bardziej przypominały żywy płomień i można było je nawet zaliczyć do czerwonych. Od razu zauważyłam także, że miał piękne oczy koloru morskiego. W jego ubiorze dominowały barwy bieli, czerwieni i błękitu. Wyglądało na to, że oboje byliśmy rówieśnikami, przez co liczyłam, że chociaż z nim się bardziej zapoznam. Trochę nieswojo czułam się wśród ludzi, którzy w większości byli starsi ode mnie. Oczywiście, u druidów takie sytuacje także występują, ale z nimi byłam bardziej związana i oswojona.

- Umm... Witaj. Nie widzieliśmy się wcześniej, ale jestem Syntax - chłopak, jak się okazało Syntax, pierwszy podjął próbę dialogu między nami - Wygląda na to, że jesteś bardzo odważną osobą, co jest naprawdę cool, bo odwaga nie jest moją najmocniejszą stroną. Heh. Nie musisz się martwić! Jeżeli nie dzieje się nic niebezpiecznego, to możesz ufać mi na 100%! I wiem, że zabrzmi to dziwnie, ale nie zdradziłbym C.H.I.L.L., nawet jeśli pani Drake torturowałaby mnie śpiewając mi "Ona tańczy dla mnie".

- Widzę tutaj prawdziwe oddanie - zachichotałam cicho. Można powiedzieć, że lekko rozluźniło to atmosferę pomiędzy nami, powietrze nagle nie było już takie gęste - W sumie to nie jestem aż taką odważną osobą. Ale wiem, że żeby czynić dobro trzeba trochę poświęcić i się narazić.

"Nie jestem taką odważną osobą", stwierdziła dziewczyna, która pomagała druidom w walce z Garnokiem. Odwaga i strach zmieniło chyba znaczenie w mym osobistym słowniku. Na te chwilę musiałam się jednak skupić na czymś innym. Każde z nas miało teraz do wykonania jakieś zadanie. Musiałam pojechać w okolice Jodłowego Gaju po zdjęcia związane z planami G.E.D.

Po paru dniach zaczęliśmy realizować także plan uratowania Hermana. Pierwsza faza składała się głównie z przygotowań. Musiałam pojechać po blokady. Następnie Silencia w stroju robotnika, a raczej Sally Spychacz jakimś sposobem przetrzymała na chwilę ludzi, bym ja mogła dostać się do ciężarówki, w której był Herman. Niestety na tę chwilę nie było czasu na jakiekolwiek słowa, trzeba było uciekać. Szkoda tylko, że wielkim utrudnieniem w tym przedsięwzięciu były maszyny budowlane oraz przewalone drzewa. Na szczęście Aideen miała mnie w swej opiece i wszystko poszło po naszej myśli.

Pani X wymieniła parę zdań z Hermanem. Okazało się, że nad mężczyzną stoi ktoś jeszcze. Tajemniczy szef, do którego chciał od razu zanieść nowe informacje. Było to ważne z racji tego, że G.E.D. i Dark Core łączyło siły, a połączenie dwóch złych organizacji nigdy nie może być dobre. Czuję, że w niedalekiej przyszłości do tej sprawy mogą włączyć się także druidzi, co oznaczało dla mnie jeszcze więcej pracy. Wracając jednak do aktualnej sytuacji, Herman miał jechać razem z Syntaxem i powiadomić swego szefa o zaistniałych okolicznościach.

- Pojadę z wami. Tak na wszelki wypadek - nie usłyszałam żadnego głosu sprzeciwu, więc uznałam to za zgodę. Po raz ostatni spojrzałam do tyłu na członków C.H.I.L.L i pojechałam za chłopakami. O dziwo droga nie okazała się taka nużąca. Wszyscy rozmawialiśmy na różne tematy. Dowiedziałam się na przykład, że oprócz hakowania Syntax zajmuje się także tworzeniem własnej muzyki, a raz został nawet DJ na jakiejś małej imprezie w Centrum Handlowym.

- Musisz mi je kiedyś pokazać. Jestem ciekawa twojej pracy.

- Um... Jasne. Kiedy tylko będziesz chciała.

Herman co jakiś czas spoglądał na nas z dziwnym uśmiechem. Jednak w końcu byliśmy już u celu naszej podróży. Jak się okazało było to Valedale. Może druidzi będą wmieszani w tę sprawę szybciej niż myślę?

- Zostawiam was tutaj. Sądzę, że rozmowa potrwa długo, więc nie kłopoczcie się z czekaniem - po tych słowach odszedł w tylko sobie znanym kierunku. Zostałam tu tylko ja, Syntax i mój koń.

- Więęęc, co teraz? - Zapytałam specjalnie przeciągając jedną z głosek.

- Sądzę, że możemy już wracać do domów. Naprawdę miło się z tobą pracowało. Na pewno musimy to kiedyś powtórzyć.

- Możemy się spotkać - wypaliłam bez głębszego przemyślenia. Teraz nie było już jednak odwrotu - na przykład jutro. W Nowej Grani o 13. Pasuje ci?

- Em. Tak. Jasne!

- Czyli jesteśmy umówieni - czując chwilowy przypływ odwagi dałam mu buziaka w policzek. Założę się, że moje policzki miały teraz odcień jego włosów. Żywy płomień.






W jakiś sposób czuję pewien niedosyt 🤔. Istnieje możliwość zrobienia drugiej części, jeśli tylko Sso zaserwuje nam więcej questów z Syntaxem i będę mogła bardziej poznać jego osobowość.

Historie z kamiennego kręgu || Star Stable One Shot I PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz