Rozdział 14

339 12 1
                                    

Idę i idę..nie widzę końca ...eh..Ta noc z bee...kocham go...wiem...wiem..że on mnie też ale czy..nasz związek miałby sens? On jest robotem z kosmosu A ja marnym człowiekiem...zależy mi nim...co Mam zrobić?...

Siedzę w leśne na skalę patrzę w niebo myślę o przyszłosci ...O życiu , uciekając popełniłam Błąd ale już późno...,nagle usłyszałam dźwięk odżutowca...resztę nie pamiętam bo dostałam czymś w głowę i zemdlałam...

Obudziłam się przykuta do stołu..Ogromnego , stołu..nade mną stał czerwony robot z głupim uśmiechem na ustach

Hej.. powiedziałam

Witaj piękna,jak się spało?-zapytał

Yyy Chujo? Bo mi nie wygodnie przez te kajdanki ...I przez to że stoisz nade mną..A Tak to spoczko nie za gorąco..fajnie tu masz-powiedziałam

Rozgadana...jesteś-powiedział

Wiesz..najlepsze dupy..-nie skończyłam bo do sali wszedł robotka??

Knockqut długo jeszcze!?-zapytał

Jaką fajną Masz pielengniarkę Knokciu..-powiedziałam na co się na mnie spokrzeli z powagą

Knokciu?-,zapytał KQ

Pielengniarke???-zapytał szary

Hehe,nie mogę z was jesteście uroczy jak się dziwicie...wogulę pasujecie do siebie-powiedziałam

co-!?-kszyknoł zarumieniony KQ

Hihi-śmiałam sie

Cc-co?-odezwał się mega zarumieniony szary..

Wiedziałam jesteście w sobie zakochani...A tak wogule jestem Sylwia A Ty?-zapytałam szarego

S-starc-ream....,-powiedział zaklopotany

Słodko było ale się skończyło odkujcie mnie bo megatron..będzie zły-powiedziałam na co oni jeszcze bardziej się zaskoczyli

Z kond..? -zapytał kQ

Słyszałam...-powiedziałam

Mały DiabełkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz