21 kwietnia 2017
Lotnisko w Bahrajnie
Poranek
Jim Brawn, 18 latMiałem już nadzieję, że zdobędę superlicencję w Bahrajnie, no ale nie można mieć wszystkiego - Charles pojechał fantastyczne zawody. Byłem w szoku, kiedy pojawił się w moich lusterkach, a przecież zespół dał mi jasno do zrozumienia, że odbył jeden pit stop i spadł na czternastą pozycję. Za dwa tygodnie Hiszpania, więc wciąż jest nadzieja, że tam ją uzyskam. Tymczasem kierunek - Stoke Row, a więc mój dom. Mieszkam jeszcze z rodzicami w bardzo pokaźnym apartamencie z boiskiem do tenisa obok. W wolnych chwilach grywam z tatą, lecz tego czasu coraz bardziej brakuje z racji na nową posadę, którą otrzymał. Dla niewtajemniczonych, mój ojciec, Ross Brawn to jedna z ikonicznych postaci Formuły 1. Zdobył mistrzostwa z Benettonem, Ferrari oraz jednorazowo ze swoim własnym zespołem zbudowanym na bazie Hondy, Brawn GP. To było jego ostatnie mistrzostwo, po czym jego team wykupił Mercedes i przez parę lat zaczęli się budować od podstaw. Odszedł w najlepszym dla Srebrnych Strzał momencie rozkwitu od sezonu 2014, kiedy to zdominowali szczyt tabeli. Pytałem się go, czy żałuje tej decyzji. Odparł, że nie, ponieważ w swoim życiu osiągnął już wiele i przyszedł czas na odpoczynek. Ja go w pełni rozumiem.
Moja historia? Cóż, zacząłem się ścigać w wieku 6 lat w małym klubie kartingowym w Manchesterze. Od początku odnosiłem sukcesy, więc wystartowałem w lidze kartingowej w tymże mieście. Po zwycięstwie piąłem się po szczeblach mistrzostw hrabstwa, czy nawet kraju. Dzięki mistrzostwu Anglii oraz nazwisku w wieku 14 lat dostałem się do brytyjskiej Formuły Ford, gdzie po dwóch latach zostałem mistrzem. Gdy Formuła Ford zniknęła, otrzymałem ofertę od Mucke Motorsport z Europejskiej Formuły 3. Od razu poczułem smykałkę do jednomiejscówek tego szczebla i zdominowałem rozgrywki. Wtedy właśnie zauważył mnie Michael i dzięki niemu dostałem się do GP2/F2, gdzie jeżdżę do dziś. To ostatni krok przed wejściem do Formuły 1 i mam cichą nadzieję, że pan Kasmirski doceni mój talent i da mi kontrakt chociażby w juniorskim zespole Pegassi Sauber. Nie posiadałbym się ze szczęścia w tamtym momencie.
22 kwietnia 2017
Niestety dziś mojego taty nie było. Na szczęście mój dobry przyjaciel, Raheem, znalazł dla mnie czas i poodbijaliśmy sobie piłkę w tenisie. Nie graliśmy na punkty, po prostu ćwiczyliśmy swoją zręczność i siłę. W przerwie od gry usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Podniosłem go i zobaczyłem znajomy numer. Był to tata.
- Halo?
- Synu, mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość! - zawołał bardzo uradowany, dawno go takiego nie słyszałem.
- No mów.
- Pakuj się, lecisz do Hiszpanii.
- No tyle, to wiem, ale jeszcze nie teraz...
- Właśnie teraz! Nie pojedziesz w Formule 2.
- Że co proszę? - zdębiałem słysząc od niego te słowa - Ale jak to? Mam superlicencję do wyrobienia!
- Wcale nie. Gdy przylecisz, pewna osoba Ci ją przekaże.
- Co takiego? Nie rozumiem...
- Jim, posłuchaj mnie. Nie wystąpisz w Formule 2...
- Nie musisz mi...
- ...Bo pojedziesz w Formule 1.
W tym momencie zabrakło mi mowy, a moje usta zrobiły szpagat. Ja?! W Formule 1?! Teraz?! Co?!
- Ja... Jakim cudem?! - wręcz krzyknąłem w euforii do telefonu.
- Wszystko Ci wyjaśnią. Michael Ci może nie mówił, ale po ostatnim wypadku w Chinach cierpiał na ostre bóle głowy wieczorami i żeby się z tego wyleczyć, potrzebuje zrobić sobie przerwę na jeden weekend. Nie chciał się zgodzić, ale w końcu przystał na to pod warunkiem, że to TY go zastąpisz.
CZYTASZ
Legacy | DNW 2
FanfictionMichael dostaje ogromną szansę spełnienia swojego snu o absolutnej dominacji. W międzyczasie odkrywa w domu swojego zmarłego dziadka list skierowany do niego. Udaje się do starego przyjaciela Mitchella, który otwiera przed nim całą jego historię...