~~~time skip (1 miesiąc)~~~
Pov. Tom
Obudziłem się o 10:30. Pospałem trochę, ale jestem padnięty. Leniwie wstałem z łóżka i podszedłem do szafy w celu wybrania ubrań na dziś. Ze względu na pogodę postawiłem na czarne spodnie z dziurami na kolanach, biały T-Shirt i moje buty w szachownicę. Wokół pasa przewiązałem niebieską bluzę bez zamka, z kapturem. Zabrałem moje rzeczy i poszedłem do łazienki. W trakcie ,,podróży" spotkałem Matta.Tom- hej
Matt- h-hej? C-co ci s-się sta-stało?
Tom-?
Spojrzałem na niego pytającym wzrokiem po czym machnąłem ręką i poszedłem do miejsca docelowego.
Zamknąłem drzwi na klucz i spojrzałem w lusto.
Tom- aaaaaaa!
???- co się stało?!
Usłyszałem głos z dołu.
Tom- n-nic! Tylko się czegoś przestraszyłem!
???- czyżby nasz Tomuś się czegoś bał?
Pier****ny komunista.
Wracając. Miałem wprost białą skórę, ciemnoniebieskie włosy związane w kok z tyłu głowy, czarne ,,falowane" rogi i spiczaste uszy. Z moich czarnych oczu leciał czarny dym. Zdjąłem moją szarą koszulkę do spania i zobaczyłem na moim umięśnionym brzuchu i ramionach czarne tatuaże o dziwnych kształtach.
???- cześć Thomasie. Dawnośmy się nie widzieli
To moje odbicie samo do mnie mówiło.
Tom- k-kim ty jesteś?!
???- nie pamiętasz mnie? Może to ci odświeży pamięć
Poczułem dziwną aurę i nagle czas się zatrzymał... O nie!
Tom- Deather
Wypowiedziałem jego imię przez zęby.
Deather- czyli jednak mnie pamiętasz
Tom- czego chcesz? Nie wystarczyła ci moja rodzina?!
Deather- wiesz... Miałem, a właściwie MIAŁEŚ zabić CAŁĄ swoją rodzinę
Tom- do czego zmierzasz?
Deather- wiesz... Ostatnio odkryłem jeszcze dwie osóbki z twojej rodziny
Tom- niemożliwe. Przecież zabiłem wszystkich
Deather- a co z TI.? i jej matką? Hmm...?!
Tom- nie zabije jej!
Deather- w takim razie ja to zrobię!
Tom- ANI MI SIĘ WAŻ!!!
Deather- w takim bądź razie... Przywyknij do mnie! Muahahaha!
???- Tom co się dzieje?! Wszyscy stoją w miejscu!
Deather- niemożliwe
Tom- TI. UCIEKAJ Z TĄD!!!
Pov. Ty
Ty- nie pójdę dopóki mnie nie wpuścisz!!!Tom- no dobra... Wchodź
Otworzyłam drzwi i ujrzałam
Teraz nie chce mi się opisywać wyglądu Toma więęęęęęęc...???- ona nie jest człowiekiem!
Tom- międzyinnymi dlatego jej nie zabiłem!
Ty- co. Tu. Się. Dzieje?!
Tom- wszystko ci wytłumaczę! Otóż... Wmojejgłowiekiedyśmieszkałdemon.naimięmiał,awłaściwiemiałDeatherizmusiłmniedozabiciacałejmojejrodziny.niezabiłemtylkociebieitwojejmatki.terazokazujesię,żemiałemrację,żeniejesteśczłowiekiemidopókiniezrobiętegocotengnójmikarzebędziewmojejgłowie.jeżelisięniezgodzęonzamienimniewpotwora,któryzniszczykażdywymiar.zwłaszczanasz. Rozumiesz?
Ty-(●__●)
Miałam laga mózgu. Jak to nie jestem człowiekiem?!
Pov. Tom
Powiedziałem jej wszystko co się wydarzyło. Przez to gówno w mojej głowie mogę zrobić coś czego nigdy sobię nie wybaczę. Nagle poczułem jakby moja dusza poszła na wakacje. Jestem wolny. Deather opóścił moje ciało!!! Spojrzałem na TI.Tom- oh shit!
Deather ją opanował. Właśnie przechodziła przemianę.
Ty- TOM POMÓŻ MI!!!
Tom- TI trzymaj się!
Alex- żegnaj TI Może jeszcze kiedyś się zobaczymy
Kto to powiedział?
TI opadła na ziemię. Wyglądała tak:
Jeżeli ktoś się orientuje to ⤴jest Asuramaru z anime Owari no Seraph. To taki mały Easter Egg.
Ty- A teraz czas przejąć ten i każdy inny świat! Muahahaha!ZI wyleciała przez okno. Ja szybko zamieniłem się w potwora i pobiegłem za nią.
~~~time skip~~~
Pov. Tom
Kiedy we mnie tkwił Deather pozbyłem się go piosenką. Właściwie to Edd ją zaśpiewał, a demon sam opóścił moje ciało mówiąc, że kiedyś jeszcze wróci. Wykorzysując ten fakt kiedy Asuramaru zatrzymał się
Tak. To jest facet.
Przemieniłem się w człowieka i powoli podchodząc do TI śpiewałem.
Tak. To jest piosenka z filmu Vaiana, ale bardzo mi się spodobała więc musiałam ją dodać.Za horyzont pobiegłem za tobą...
...kim jesteś wiem...
...skradli serce okryli żałobą...
...i dziś nie jesteś sobą...
...to nie ty to nie tak...
...proszę znajdź swoje ja.
Asuramaru opuścił ciało ZI przez co ta znów była sobą. Oczywiście była nieprzytomna więc wziąłem TI na ręce i zaniosłem do domu.
Czas znów płynął normalnie. I wszystko wróciło do normy. No... Prawie wszystko.