Senny Anioł

Świat Ludzi

Krystian dalej płakał przy łóżku. Ja otworzyłam oczy i popatrzyłam na niego.

- Krystian- Powiedział chwiejnym głosem

- Agata ty żyjesz. - Powiedział przytulając się do mnie. Popatrzyłam mu w oczy i go pocałowałam. - Co ty robisz???

- Krystian pamiętasz co powiedziałam przed uśnięciem?- Powiedziałam patrząc  jego śliczne niebieskie oczy

- Tak powiedziałaś Kocham cie Krystiana- Powiedział z wielkim zaskoczeniem i szczęściem

- No właśnie Kocham cie.... Zawołaj lekarza- Powiedziałam Krystian wstał i poszedł po lekarza.

- Jak się czujesz??- Zapytał lekarz

- Troszkę boli mnie brzuch.

- Miałaś poważny wypadek i byłaś w śpiączce. Brzuch cie może boleć miałaś na nim sporego siniaka.

- Dobrze kiedy stąd wyjdę??

- Już za niedługo jeszcze tylko parę badań czy wszystko na pewno jest dobrze.- Powiedział lekarz po czym zabrali mnie na badania. Wszystko wyszło dobrze rano miałam pojechać do domu. Przyjechali rodzice i się bardzo cieszyli że się wybudziłam. A ja na oddziale szukałam mojej siostry z świata aniołów. Jak ją znalazłam okazało się że nie daleko mnie mieszka więc mogłyśmy się często spotykać. Z samego rana wróciłam do domu. Zamknęłam się sama Krystianem i tą dziewczyną w pokoju. Opowiedziałyśmy mu o wszystkim. Nie uwierzył to pokazałyśmy mu skrzydła. Był bardzo zdziwiony że to możliwe.

- Mam pytanie zostaniesz moja dziewczyną. - Powiedział Krystian

- Tak zostanę – Powiedziałam drugi raz go całując.

- Od dawna chciałem ci powiedzieć że cie kocham.

- Wiem widziałam jak płakałeś przy łóżku. Byłeś codziennie przy mnie dlatego mam dla ciebie niespodziankę ale to jutro. Rozległ się dzwonek do drzwi schowałyśmy skrzydła. Po czym poszłam otworzyć była to Kinga z Kubą. Usiedliśmy u mnie w pokoju i rozmawialiśmy. Bardzo się cieszyłam że nie mieli mi za złe tego co się stało. Bardzo miło wieczór spędziliśmy. Po czym oni poszli został tylko Krystian bo on obiecał lekarzowi że się mną zajmie i nie pozwoli mi się przemęczać. Poszliśmy razem spać. Z samego rana przyniósł mi śniadanie do łóżka. Bardzo się o mnie troszczył.