Senny Anioł

Nauki po nocach

Cały następny dzień spędzaliśmy razem. Po czym wieczorem poszliśmy do świata aniołów przez magiczny portal. Katrin już na nas czekała.

- Dzisiaj nauka magi. Księżniczko Alicjo ty już niektóre zaklęcia umiesz ale nie które będą dla ciebie nowe ale musimy wszystkie przerobić że Książę Krystian je potrafił.

- Dobrze rozumiemy.- Odpowiedziałam razem z Krystianem.

- Może zacznę od dania wam książki z zaklęciami dla początkujących.- Powiedziała Katrin dając nam do rąk książki. - Te wszystkie zaklęcia musicie umieć. Zaczynamy od pierwszego zaklęcia. Księżniczko proszę wyczaruj kulę światła

- Dobrze.- Powiedziałam i wyczarowałam. Popatrzyłam na Krystiana był mega przerażony.

- Teraz twoja kolej Książę skoncentruj się to nie jest trudne. - Powiedziałam on popatrzał na nas. Podniósł ręce i po cichu wypowiedział zaklęcie. Udało mu się bardzo się ucieszył. Do trzeciej rano ćwiczyliśmy. O trzeciej wróciliśmy do świata ludzi i poszliśmy spać. Następnego dnia o dziewiętnastej przyszliśmy do świata aniołów na lekcję latania. Ja miałam to już opanowane ale miałam towarzyszyć Krystianowi. Wzniosłam się w górę za mną Krystian. Lataliśmy przez jakiś czas Krystian zaczął lecieć w moim kierunku. Chciałam go minąć żeby się nie zderzyć i zahaczyłam o niego skrzydłem zaczęłam spadać. Krystian mnie na szczęście złapał i odstawił na ziemie.

- Księżniczko nic ci nie jest??- Zapytała wystraszona Katrin.

- Nic się nie stało. Tylko skrzydło mnie boli.- Powiedziałam cierpiąc z bólu skrzydła.

- Pokaż mi to. Może zaboleć troszkę.- Powiedziała Katrin podchodząc do mnie. Dotknęła lekko skrzydła strasznie zabolało. Po czym udałyśmy się do zamku. Usiadłam w swoim pokoju.

- Masz złamane skrzydło. Muszę owinąć to skrzydło bandażem. Jest pewien problem chcesz wracać dzisiaj do świata ludzi???- Powiedziała Katrin z poważnym wyrazem twarzy.

- Tak muszę rodzice będą się martwić.- Odpowiedziałam patrząc na Krystiana.

- Masz złamane skrzydło w świecie ludzi nie możesz ściągać kurtki.

- Czemu?- Zapytałam się Katrin.

- Ponieważ twoje skrzydła nie znikną jedynie kurtka może je zakryć. Lepiej by było gdybyś tu została. Rano z skrzydłem będzie lepiej i wtedy wrócisz.

- Zgoda ale teraz pójdę do świata ludzi i powiem rodzicom że śpię u Krystiana. Powiedziałam założyłam kurtkę i poszliśmy. Moi rodzice zgodzili się bez żadnych przeszkód. Szybko poszliśmy do świata aniołów.

- O jesteście przygotowałam krem na złamania. Szybko ci przejdzie rano skrzydło będzie jak nowe ale kilka dni latać nie będziesz mogła. Usiądź a ja się tym zajmę- Powiedziała Katrin spokojnym głosem. Usiadłam a Katrin odwinęła bandaż i wsmarowała krem po czym zawinęła znowu bandażem. Po czym poszłam do Królowej na naukę dobrych manier przy stole a Krystian poszedł z Katrin uczyć się latać. Królowa pokazywała mi całe królestwo co jak mam robić mi mówiła. O północy Królowa pokazała mi tajne przejście o którym tylko ona wie. Weszłyśmy do małego ogródka tak jakby. Na środku stało wielkie drzewo ale zamiast owoców miało diamenty.

- To drzewo mocy każdy anioł który umrze trafia tu w formie kryształu. Ciało zamienia się w proch a dusza w diament. To drzewo daje nam nasza moc. O tym miejscu wiesz tylko ty i ja. Ty przed śmiercią przekażesz to swojej córce ale jak na razie nikt nie może o tym wiedzieć nawet książę.

- Dobrze Królowo – Powiedziałam i wyszliśmy z tej sali. Mijały dni a my tygodnie a my ciężko się uczyliśmy. Nawet uczyli nas jak mówić przemówienia. Nie wiedziałam co będzie z realnym światem. Bałam się że bliskim i znajomym będę musiała wykasować nas z pamięci.

- Księżniczko, Książę przyszedł czas żebyście tu zamieszkali.

- A co z światem Ludzi?? -Zapytałam spanikowana i wystraszona.

- Zaklęcie trzeciego stopnia klon. Wyślecie swoje klony tam one nie będą wiedziały że wy istniejecie a wy będziecie pamiętali wszystko z tego świata i tamtego.

- Dobrze. - Powiedziałam i wyczarowałam mojego klona i klona Krystiana. Po czym wysłałam ich do tamtego świata i zablokowałam nasz portal. Mieliśmy więcej czasu na naukę.