ྉMiejsce: Posiadłość Sakamakich SalonྉLaito: Hey, hey Bitch-chan. Chcesz się ze mną pobawić i zrobić coś?
Kanato: Oczywiście że nie. Ponieważ ona pobawi się ze mną.
Yui: Emmmm...
Reiji: Tak, tak. Wy dwoje. Przeszkadzacie mi w sprzątaniu, przesuńcie się proszę.
Laito: Ehh~, Reiji, nie przejmuj się~!
Reiji: Nie zawracam sobie głowy. Chodź, ty też, jeśli nie chcesz tego mówić własnymi słowami.
Yui: Przepraszam Reiji-san....
Reiji: Dobrze jeśli to rozumiesz, jeśli NAPRAWDĘ to rozumiesz.
Yui: (Myślałam że zrelaksuję się trochę w salonie ale...)
Yui: (Nie sądzę aby ta trójka "uwięziła" mnie tutaj...)
Reiji: Tak poza tym, wyglądasz jakbyś miała wolny czas, prawda? Więc pomóż mi w sprzątaniu proszę.
Kanato: Mówiłem przecież że ona pobawi się ze mną.
Laito: Ehh~, to nie fair Kanato-kun!
Yui: (Sytuacja wychodzi spod kontroli...! Co powinnam zrobić...?!)
???:... Hey.
Yui: (... Eh?)
Laito: Ah~ więc przyszedł.
Reiji: Wygląda na to że... Właściciel przyszedł, eh.
Yui: (Właściciel...?)
☘Pojawia się właściciel☘ :<
Yui: Subaru-kun...!
Subaru: Tch... Ty...! Zrobiłaś co chciałaś kiedy mnie nie było!
Kanato: Totwoja wina że się nie zjawiłeś.
Subaru: ZAMKNIJ SIĘ!
☘Subaru zbliża się i chwyta Yui jak Flash☘
Yui: Kya...?!
Subaru: A ty, dlaczego przebywasz z nimi!
Yui: Przepraszam...
Subaru: W każdym razie ona jest moja!
Subaru: Nawet nie myślcie o podejściu do niej bez mojej zgody!
Subaru: Chodź!
Yui: Cz... Czekaj chwilę... Subaru...! Potrafię sama chodzić!
Subaru: Nie bądź irytująca! Zamknij się i chodź za mną!
☘Subaru i Yui wychodzą☘
ྉMiejsce: Pokój Yuiྉ
☘Trzaśnięcie drzwi☘
☘Subaru rzuca Yui na łóżko☘
Yui: Kya?!
Subaru; Cholera... Zawsze pakujesz się w kłopoty.
Subaru: Jak myślisz co by się stało gdybym nie przyszedł na czas?
Yui: Ale ja nie...
Subaru: Nie chcę słuchać twoich wymówek!
Yui: Uhh...
Yui: (Ale dla ja...)
Wybór
1. Wierzyłam w ciebie (+S)
2. Myślałam o degustacji (+M) [Nadal nie wiem o co chodziło w tym zdaniu °autorka°]1.
Yui:.... Wierzyłam że Subaru przyjdzie i mnie ocali...Subaru: 𝘙𝘶𝘮𝘪𝘦𝘯𝘪 𝘴𝘪𝘦̨ ... HAA?! Co ty mówisz!
Subaru: Mówisz że wierzyłaś we mnie... Ty...
Yui: Ah... Przepraszam powiedziałam to bez namysłu,
Yui: ale dla ciebie byłoby to kłopotliwe-
Subaru: Nikt nie powiedział że to kłopot!
Yui: (Tak jak myślałam to moja wina...)
Yui:... Przepraszam Subaru-kun.
Subaru:... Naprawdę to rozumiesz?
Yui: Tak, następnym razem będe uważniejsza.
Subaru: Tak. Ale żeby sie upewnić, że nie będzie drugiego razu...
☘Subaru popycha Yui w dół☘
Subaru: Ukarzę cię...!
Yui: *Rumieni się* ... Wa?!
Yui: (Subaru-kun popchnął mnie w dół) [Tak wiem przecież dopiero co o tym pisałam °autorka°]
Subaru: *Gryzie ją* ... Nn... Mm...
Yui:... Ah... Mm...
Subaru:... Haa... Nn...
Subaru:... Ty... Nie myśl o niczym innym oprócz mnie... Nn...
Subaru: Powinnaś poczuć moje kły... Nnn!!
Yui: (W porządku Subaru...)
Yui: (Ponieważ nie patrzę na nic co nie jest tobą...)
𝘒𝘰𝘯𝘪𝘦𝘤
CZYTASZ
Diabolik Lovers:Dark Fate °Subaru's Route Polskie Tłumaczenie°
VampiroTo znaczy los nowej krwi. Było to w pewną noc, kiedy księżyc wkracza w „Zaćmienie". Gdy Yui Komori została wplątana w kłótnię spowodowaną przez rodziny Sakamaki i Mukami, a jej dni ssania krwi trwały, pojawiło się przed nią nowe rodzeństwo. Braci...