2. Nowe więzienie - NORMA

347 16 8
                                    

          Nazywam się Shikami Kin. Wraz z moimi dwoma przyjaciółkami zostałam przetransportowana do najlepiej strzerzonego więzienia na ziemi, więzienia Nanba.
          Muszę przyznać, że rozumiem, dlaczego nas tam wysłali. W końcu zwiałyśmy ze wszystkich więzień, do których nas wpakowano.

Ale zacznijmy od początku...

          Po raz kolejny zostałyśmy złapane. Ehh... Tym razem przyłapano nas w naszym rodzinnym kraju, Japonii. Sąd wydał wyrok dożywocia w Nanbie.
          No cóż, mówi się trudno. Cieszę się jednak, bo nie będę tam sama!! Mam w końcu Ayane i Mei!!!
          W areszcie spędziłyśmy noc, a potem udałyśmy się na rozprawę do sądu. Po ustaleniu co z nami zrobić poczekałyśmy sobie jeszcze jakieś 50 minut na HELIKOPTER, tak, dokładnie kuź*a!! Miał on nas przetransportować do ,,kolorowego więzienia na morzu".
    
          Ayane zaczęła jarać się całą tą sprawą, a Mei po nocy w areszcie, zasnęła. Ja jak zwykle przyglądałam się z wielką dokładnością technologii, w którą zaopatrzony był helikopter.
    
          Po około godzinie i 20 minutach potarłyśmy do celu. Mei z zaciekawieniem wyglądała przez okno, marząc o przystojnych chłopakach, których mogą skrywać te mury. Ayane dalej była podjarana, natomiast ja nie mogłam przestać myśleć o elektronice i technologii, zawartej w kolorowym budynku.
    
          Zakute w więzienne kajdanki wyszłyśmy z helikoptera. Czekał na nas wysoki, łysy meżczyzna, chyba był strażnikiem.
   
          - Witam nowych więźniów. Nazywam się Sugoroku Hajime. - przedstawił się bez żadnego wyrazu twarzy. - Jestem jednym ze strażników Nanby, jednak mam także władzę w całym budynku 13.

          - Czyli jesteś głównym strażnikiem w tym całym budynku 13. - podkreśliła uroczo Ayane.

          - Aaaa... No... Mam pytaniee... - dodała flirciarsko Mei, widać, że już zaczęła polowanie i ocenianie płci męskich.

          - Czego?? Nie mam zbytnio czasu na pogawędki. - odparł wyraźnie znudzony.

          - Mogłabym przymierzyć twoją czapkę??

          - Tylko nie to!! Zaraz oszaleję!! Kolejny?! Kolejny debil z numerem?! Dlaczego to zawsze mnie spotyka?!

          - Czyli???

          - Nie!!!!!

          - Debil, ja go jeszcze naucze szacunku dla kobiet! - wymamrotała wściekle pod nosem, Mei.

          - Teraz ważniejsza część. - skinął głową. - Od dziś ty, - wskazał na Ayane - będziesz 1316. Ty, - rzucił w stronę Mei - będziesz 1307, a ty, 1354. - spojrzał na mnie.

          - Spoko, możemy już iść?? - odezwałam się jakbym zaraz miała zasnąć. Naprawdę nie chciałam dłużej oglądać tej znudzonej gęby.

          - To chodźcie do celi, pokaże wam gdzie jest.

          Szłyśmy przez betonowy i kręty korytarz jakieś dobre 10 minut za tym głąbem. W końcu zatrzymał się i otworzył celę, na drzwiach wisiała tabliczka z numerem 14. Wepchnął nas do środka, zamknął i poszedł.
          Mei walła w łóżko i nawet atomówka by jej nie rószyła, Ayane ziewnęła i też się położyła, więc co miałam zrobić?? W końcu wszystkie byłyśmy zmęczone po dniu pełnym informacjii.
          Zanim zasnęłam zaczęłam przyglądać się blaszce, którą dał mi łysol, pisało tam
,, 1354 " czyli mój numer. Dziewczyny też takie dostały, tylko ze swoimi numerami.

          Cela 14 była dość duża, idealnie dla nas. Muszę się jeszcze spytać strażnika, czy ktoś jeszcze dołączy do zamieszkałego przez nas pokoju. Mei i Ayane miały piętrowe łóżko, różowo-włosa na góże, a flirciara na dole. Ja spałam w koncie przy drzwiach po prawej stronie, a laski przy oknie, na przeciwko drzwi, po lewej stronie.

          W końcu, kończąc ten długi i wyczerpujący, pełen informacjii dzień zasnęłam wygodnie w nowym łóżeczku.

-----------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że się spodobało. Z góry przepraszam za błędy ortograficzne i inne. Dopiero zaczynam z pisaniem, więc mam nadzięję, że to ktoś zrozumie.

Dziękuję <3

    

Error Nanbaka - GirlsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz