Uwaga!!!Uwaga!!! wzruszająca część do góry jest puosenka w klinacie tym włącznie sobie ja napewni da nastroju .
Wstaliśmy wcześnie rano żeby jechać nad jezioro, jechaliśmy dwoma autami ja jechałam z Kookim, Jiminem i ze swoją córeczką, reszta jechała innym autem jechaliśmy już jakąś 1 gdzine bo to daleko została nam jeszcze jedna godzina zrobiliśmy sobie kilka już postojów na jedzenie i toalete . Jechaliśmy takim laskiem mało aut jeździ tendy no ale cóż, Kooki chciał się popisać więc przyspieszył, mieliśmy zielone światło a z rogu wyjechało jakieś auto uderzyło w nas z taką siłom że Jon nie umiał zapanować nad pojazdem nie wiedział co zrobić walczyliśmy o wielkie drzewo dalej pustka tylko ból............... . Pov.Jimina Jechaliśmy sobie autem i nagle coś w nas wjechało Jon nie umiał zapanować nad pojazdem i się zrobiliśmy, utworzyliśmy w drzewo na szczęście wszyscy mieli pasy zapięte ja nie mogłem się ruszać tak samo jak kooki spojrzałem na Soo aż mi ciśnienie podskoczyło ona ona ona była cała w szkle przez rozbitą szybe mówiłem do Soo żeby otworzyła oczka ale ona tego nie robiła nie raeagowała spojrzałem na moja siostre ona nie miła pasów zapiętych ona się nie ruszała byłem w szkoku łzy tak samo jak mi i Jonowi zaczęły spływać po policzkach .
Pov.Jin Jechaliśmy za młodymi w którymś momencie Jon przyspieszył więc żeby go dogonić przyspieszyłem ale ostrożniej w którymś momencie wjechało w nich auto, zaczeli się ściągać nie umieli zapanować nad autem szybko dałem gaz żeby jak najszybciej do niech dojechać kazałem Rm-owi zadzwonić na pogotowie i policje . Wybiegliśmy z auta Jimin i Jon nie mogli sie ruszać malutka była cała od szkła a Ti ona ona chyba nie żyła zaczęłem płakać jak reszta nje umiałem powstrzymać łez tak samo jak reszta pogotowie przyjechało zabrało chłopaków i Soo na końcu wynieśli Tini powiedzieli nastąpił zgon kilka minut temu i nie przeżyła tego wypadku teraz to sie zakładaliśmy totalnie . Pojechaliśmy do szpitala, chłopakom nic poważnego nie jest, Jimina ma złamaną lewą nogę a Kooki ma prawą rękę mogło to sie dla nich gorzej skończyć, a nasza mała księżniczka Soo też umarła w szpitalu wykrwawiła sie w kilka minut jej organizm nie chciał już walczyć to było okropne czemu Bóg nas tak skazał co takiego zrobiliśmy . - Trzeba powiedzieć im - Suga - ok - Jin
(W sali gdzie leżą chłopcy ) - Hej chłopaki - V - Hej wiecie co jest z Soo i z moją siostrą - Jimin - Tak wiemy - Jin - No to mów - Koki - Ona i Soo nie żyją tak nam przykro jest - Jin - Nie to nie możliwe ti nie prawda to nie prawda - Jimin - Przykro ale tak - Rm Pov.Jin Jimin sie załamał a ja nic nie moge na to poradzić tylko mogę go przytulić i powiedzieć że bedzie dobrze .
(Kilka tygodni później) Chłopcy wyszli z szpitala i dzisiaj jest potrzeb Tini i Soo . Na pogrzeb przyjechało dużo ludzi nawet fanki, rodzina,przyjaciele i nawet Iza która wyruciła do polski ale jak sie dowiedziała to przyleciała na pogrzeb. Ti i jej córeczka zostały razem pochowane w jedynym grobie każdy płakał i nikt nie przestwał nawet zaczęło padać deszcz na nagrobku było napisane : Na dobre i na złe zawsze razem mama i córka będą nad wami czówać .
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
KONIEC
Dziękuję za czytanie mojej książki jestm jestm zaskoczona że was jest aż tyle teraz myślę nad nową książka ale niewim kiedy zaczne ja pisać miłych wakacji 😘😘