Ranek, pierwsza klasa.
- Ktoś ma pomysł co będzie dzisiejszym wyzwaniem?- spytała Katie.
- Nie wiem, te puzzle kompletne nie mają sensu, nawet dla mnie.- westchnął ciężko Harold.
- Pierwszy raz się z nim zgadzam.- Duncan wyłożył się na fotelu masującym.
- Muszę sobie znaleźć nową asystentkę, wtedy ona będzie myślała za mnie.- oznajmił Max.- Zło nie myśli. Zło działa.- dodał natchniony.
- Aha, to dlatego jesteś taki głupi.- podsumowała Eva, a Jo uśmiechnęła się w jej stronę.
- Jak śmiesz mówić w ten sposób o największym geniuszu naszych czasów! Nie poznałaś jeszcze zła, które we mnie siedzi!- krzyknął fioletowowłosy, wymachując rękami.
- Uwierz, masz to wymalowane na twarzy.- odparła niewzruszenie siłaczka.- Poza tym, wybacz mały, ale geniusze jednak myślą.
- A co do tej asystentki to na mnie nie licz.- prychnęła Jen i wróciła do piłowania paznokci.
- Na mnie też nie.- odezwały się głosy pozostałych dziewczyn z Wiśniowych Spadochronów.
Max postanowił już się nie odzywać. Naburmuszony i czerwony na twarzy odwrócił się tyłem do reszty i głośno wypuścił powietrze.
- Patrzcie! Pan Jestem Zły strzelił focha!- zaśmiał się kryminalista, a Gwen przewróciła oczami.
- Hej, a może niech Sierra na coś wpadnie?- zaproponowała Staci.
- Ludzie, ona zaczęła gadać z sensem!- powiedział zdumiony Harold.
- No tak!- Ella zrozumiała o co jej chodzi.
- Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale brawo Staci! - stwierdziła Bridgette.- Po twoich wyczynach w 4 sezonie nie spodziewałabym się po tobie czegoś takiego.
Dziewczyna zarumieniła się.
Wystarczyły kilkuminutowe narady, aby porozmawiać z ostatnią deską ratunku poszła Jo.
Westchnęła i zadeklarowała, że zrobi to dla drużyny, ale ,,żeby to był pierwszy i ostatni raz".
- Cześć idiotko.- zaczęła, podchodząc do siedzącej samotnie Sierry. Pomachała jej niechętnie, kucnęła przy niej i widząc, że podniosła głowę kontynuowała.- Mamy tu zagadkę, której nie umiemy rozwiązać. Wierzymy jednak, że z pomocą twojej niezdrowej obsesji na punkcie tego programu z pewnością nam się to uda. Co powiesz?- zakończyła.
Popatrzyła na nią pustym wzrokiem i odparła:
- Obsesja jest tylko niekończącym się wirem, w którym człowiek okresowo zapomina o swoich brakach egzystencjalnych.
Po czym znowu zagłębiła się w telefonie.
Wszystkie osoby popatrzyły się w tamtym kierunku.
- Hm... Próbowałam. Mówi się trudno.- odparła obojętnie.
Wiśniowe Spadochrony jak jeden mąż przewróciły oczami. Kompletnie nieprzejęta tym chłopczyca postanowiła, jak gdyby nigdy nic skorzystać z masażu głębokiego.
- Czyli nic nie wiemy.- Sadie rozłożyła ręce.
....
W tym samym czasie, klasa ekonomiczna (obie klasy posiadają dźwiękoszczelną barierę, żeby nie było.)Wszyscy spaliśmy bardzo mało. Jakoś żadne z nas nie mogło się odnaleźć- akurat w tej sytuacji nie byłam jedyna. Po wielokrotnym przewracaniu się z boku na bok postanowiliśmy porzucić próby zaśnięcia i porozmawiać. Dowiedzieliśmy się czegoś o sobie, przez to zbliżyliśmy się do siebie, na tyle, że już powstały pierwsze propozycje naszej współpracy.
CZYTASZ
Mam na imię... (Total Drama Fanfiction)
FanficHistoria myślę, że taka jak każda inna. Mam 16 lat, jestem bogata, mam starszą siostrę i kochającą mamę. Z miłych rzeczy to chyba tyle. Nie umiem się odnaleźć, a teraz nie ma miejsca na błędy. Nigdy nie było miejsca na błędy. Na przemian żyję w ko...