- Reprezentujesz światowym poziom. - oznajmił Sasuke dobywając swoje ostrze.
- Też jesteś szermierzem? - zapytał Mihawk, po czym dobył swoje ostrze. Czuł, że człowiek przed nim prezentuje zupełnie innym poziom, aniżeli Zoro.
- Zmierzysz się ze mną? - Sasuke był wyraźnie zainteresowany sprawdzeniem, jaki poziom reprezentuje w tym świecie, pomimo swoich ograniczeń.
- Niech będzie.
- Kolejny? - Krieg, nie wiedział jak ma zareagować na szermierzy rzucających wyzwanie Jastrzębiookiemu, czuł, że nic tu teraz nie znaczy - Atakować Baratie!
- Nie do czekanie! - krzyknął Sanji słysząc rozkaz Kriega.
Luffy rzucił spojrzeniem na Zeff'a.
- Nie zamierzasz walczyć?
- Jeśli chcesz, jest twój. - oznajmił spokojnie Zeff.
- Więc skopię dupę temu niewdzięcznikowi! Don Krieg! Nadchodzę!
Mihawk i Sasuke stali naprzeciwko siebie, gdy nagle obaj zniknęli. Yoru Jastrzębiookiego zderzyło się z kataną Sasuke, po której przechodziły błyskawice. Widząc to ręka Mihawka stała się czarna, po czym odepchnął Sasuke i wykonał cięcie, które wcześniej przecięło na pół statek Kriega.
Sasuke stał na wodzie, gdy ujrzał atak skierowany prosto w niego. W mgnieniu oka wykonał pieczęcie.
Katon: Gokakyu no Jutsu.
Kula Ognia uderzyła w cięcie wykonane przez Mihawka. Oba ataki po zderzeniu utworzyły gigantyczną eksplozję. Wielkie fale z łatwością zmyły dziesiątki podwładnych Kriega, jak i kucharzy z Baratie.
Sanji zaatakował uzbrojonego w dwie Tonfy, Gina. Za którym na pokład Baratie wszedł wielki uzbrojony gość. Kilku podwładnych Kriega, zawołało na niego Pan Pearl.
- Za kogo ty się uważasz bachorze? - zapytał Krieg patrząc na Luffy'iego - Jako użytkownik Diabelskiego Owocu, walka na morzu nie jest twoją dobrą stroną. - stwierdził, po czym z jego złotej zbroi wyłoniły się działa, z których ostrzelał Luffy'iego.
- Błyskawica. - wyszeptał Mihawk patrząc na swoją dłoń - Umiejętność Minków? - był wyraźnie zainteresowany swoim przeciwnikiem, który po chwili w kontrze na jego atak, użył kuli ognia.
- Jesteś interesującym młodzieńcem. Korzystasz z elektryczności i ognia. Czym są twoje umiejętności? - Mihawk był wyraźnie zainteresowany.
Reprezentował Światowy Poziom, a mimo to pierwszy raz spotkał się z kimś takim jak Sasuke.
- Mógłbym spytać o to samo. - rzekł Sasuke - Czym jest ta czerń na twojej ręce?
- Haki Uzbrojenia.
- Haki? - Sasuke wyraźnie był tym zainteresowany, po czym odpowiedział na pytanie Jastrzębiookiego - Chakra. Korzystam z Chakry.
- Czy przy jej pomocy stoisz też na wodzie? - zapytał Mihawk.
- Owszem. Chakra ma szerokie zastosowanie. Między innymi mogę korzystać z pięciu elementów. Ognia, Ziemi, Powietrza, Błyskawicy i Wiatru.
- Aż tyle? - Jastrzębiooki pierwszy raz o czymś takim słyszał, dzięki czemu jego zainteresowanie tym młodzieńcem stało się jeszcze większe. Czuł, że nie może pozostać mu dłużny. - Haki dzieli się na kilka rodzajów. Jest Haki Uzbrojenia, Obserwacji i Króla. Dwóch pierwszych może nauczyć się każdy, jednak z Haki Króla mogą korzystać tylko wyjątkowe jednostki.
- Rozumiem. Niestety z Chakrą jest inaczej. Wydaje mi się, że jest to bardziej wyjątkowa umiejętność, niż Haki. Prawdopodobnie tylko ja mogę z niej korzystać. W skrócie Chakra jest energią w ciele, którą dzięki kontroli można używać przy różnych technikach. Tak jak ja to zrobiłem z błyskawicą i ogniem, jak i stoję teraz na wodzie. - dopiero po skończeniu tego małego wykładu, spojrzał na swojego przeciwnika, tak jakby pytając, czy jest gotowy by dalej walczyć.
Pięści niczym prawdziwy pistolet uderzały w Kriega, który korzystając z licznych broni w swojej zbroi opierał się Luffy'emu. Chłopak jednak nie bał się przyjąć na siebie jednego ataku, po to by tylko uderzyć w swojego przeciwnika.
Ostre pociski? Przyjął je na siebie.
Kolczasta obrona? Uderzył w nią bez chwili zawahania.
Na każdą broń Kriega, Luffy miał swój własny sposób by sobie z nią poradzić. Za każdym razem, gdy wracał by kontynuować atak, sprawiał, że Krieg czuł coraz to większe przerażenie.
Gin walcząc z Sanjim, czuł wyrzuty sumienia za zdradzenie człowieka, który uratował go, gdy on sam był jedną noga w grobie z powodu głodu. Ponadto teraz jeszcze Pearl wtrącił się do jego walki, przez co obaj przytłoczyli Sanjiego.
Chłopak po kilku przyjętych uderzeniach od Gina i Pearla, ledwo stał na nogach. Kucharze z Baratie zajmowali się resztkami podwładnych Kriega, którzy jakimś cudem mieli jeszcze siłę, by walczyć.
Po kilku kolejnych starciach Yoru, z kataną Sasuke, ten drugi raz jeszcze został zmuszony do zwiększenia dystansu między nimi, gdy wylądował na dachu Baratie i spojrzał na potrzebującego wsparcia Sanjiego. Szybko wykonał kilka pieczęci i zaatakował nikogo innego jak Pearla.
Katon: Hōsenka no Jutsu
Ogniste pociski trafiły Pearla, a ich temperatura sprawiła, że bronie, jak i zbroja mężczyzny zaczęły się roztapiać. Ponadto jakby tego było mało, drewniana platforma pod nim zaczęła płonąć. W starciu z tymi płomieniami Pearl krzyknął z bólu, gdy topiąca się zbroja zaczęła ranić całe jego ciało.
Oglądający to z ukrycia Fullbody był przerażony widząc, jak Mihawk walczy z mężczyzną o imieniu Sasuke. Morze było nie jeden raz rozdzielane, a wszystko wokół niszczone. Po statku Kriega nie zostało już prawie nic. Na ostatnich szczątkach z niego stał Luffy i wyraźnie zmęczony Krieg.
Po pokonaniu Pearla przez Sasuke, Sanji ostatecznie pokonał Gina, tym samym pozbawiając go przytomności. Mihawk i Sasuke jednak nadal walczyli. Na czole Mihawka pojawił się nawet pot, gdy Sasuke ciągle nacierał na niego kolejnymi atakami. Jastrzębiooki stał właśnie na swojej tratwie, gdy poszukiwał śladu swojego przeciwnika.
Para, która powstała przez ogniste techniki Sasuke w starciu z morską wodą, zasłaniały całe pole bitwy, gdy ten sam ledwo stał na nogach. Czuł podziw do człowieka przed sobą. On używając wszystkiego co miał, nie był w stanie pokonać Mihawka korzystającego tylko ze swojego ostrza.
Chidori
Sasuke biegnąc po wodzie, wiedział, że będzie to jego ostatni atak. Z kolei widząc to Jastrzębiooki czuł się zagrożony. Całe jego ciało z miejsca zostało pokryte Haki Uzbrojenia, gdy wykonał cięcie w kierunku Sasuke.
Ten przewidując atak dzięki Sharinganowi, zrobił unik i zaatakował, jednak nie był w stanie przebić się przez Haki Uzbrojenia Mihawka.
- Jesteś silny chłopcze. - oznajmił, gdy z kącika jego ust wypłynęła strużka krwi.
- Gomu Gomu no Bazooka!
- Ile razy mam ci mówić, że nie przebijesz się przez moją zbroję?! - krzyknął Don Krieg, machając swoją włócznią.
- Zaraz będzie po niej.
- Chciałbyś! - krzyknął Krieg, atakując.
Tym co jednak się nagle stało, było dla niego szokujące. Luffy nie tylko przyjął na siebie kolejny jego atak, ale i na jego oczach zniszczył włócznię, po czym powtarzając ten sam atak co poprzednio, zniszczył też i jego zbroję.
- To nie może się dziać. - wydusił z siebie, po czym stracił przytomność.
Nikt jednak nie wiedział co się stało na polu bitwy, przez ogarniającą je parę. Tym samym nie wiedzieli też, że pięć okrętów marynarki otoczyło już Baratie z każdej strony.
CZYTASZ
Przygoda Sasuke - Nowa Kraina
AdventurePo tym jak Naruto został 7 Hokage, a Sasuke zajmował się szukaniem informacji o Kaguyi pewnego dnia obudził się w zupełnie innym miejscu, niż dzień wcześniej zasnął. Szybko jednak zdał sobie sprawę z tego, że znajduje się na statku. Po siedemnastyc...