•Prolog•

30 6 0
                                    

Będąc córką dwóch najbogatszych,zapatrzonych w siebie istot na świecie,moglibyście stwierdzić,że ona tez taka jest.Tak,to prawda.Była małą kopią rodziców,do momentu ich wypadku.Niektórzy opisywali ją jako bezuczuciową dziewczyną,której  nic nie potrafiło zasmucić,najjaśniejszy promyczek w całym Santa Rosa,lecz tak naprawdę? Wielka czarna otchłań,zepsuta na każdy możliwy sposób.Dlaczego nikt nie zauważył,tego jak bardzo jest źle?Andrea jest zbyt dobra w ukrywaniu jakichkolwiek uczuć.Czy jest coś w stanie ją odratować?Mogłoby być to możliwe,gdyby jej rodzice dalej żyli.
Ludzie ze szkoły Morgan są kojarzeni z potajemnych imprez,z bójek,z zakazanych miłości,a ona?
Jest słynna ze śmierci swoich rodziców.Najbardziej własnego ojca Anthony White.Były burmistrz całego miasta.Nazywali go wielkim złem,ponieważ nie zważał na dobro mieszkańców,ale na swój dobrobyt.Każdy zastanawiał się jak można być,aż takim potworem.Niestety nikt nie próbował się zagłębić w temacie Dlaczego taki był?Jaki był tego powód?
Inni zawsze dopiszą swój dalszy ciąg historii,więc nie warto wysilać się na powieści o przeszłości jej ojca. Dziewczyna zawsze zapamięta go jako swego mentora,osobę,która pokazała jej jak tworzyć kolory farb,a najważniejsze,że odkrył w niej dobro,gdy myślała ,że jest skończona.
Niestety myśli brunetki zniknęły tak szybko,jak jego trwanie przy jej boku.
Czy jest błędem?Oczywiście,że tak.Własna babka chciała przekonać swoją córkę  do przystąpienia do aborcji,gdyż uważała ją za zło tego świata,wręcz zabawne.Reszta bliskich walczyła o nią i uważała za nadzieje dla odkupienia, lecz dla niej jej życie dało odwrotne działanie.

Our invisible worldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz