Special!

19 4 0
                                    

Christopher's POV

- A więc...- zaczął Matt.

Przez pewien czas w ogóle się nie odzywał i patrzył w jeden punkt przed siebie. Lekko zirytowany jego zachowaniem westchnąłem. Pomachalem mu dłonią pezed twarzą, a ten natychmiast oprzytomniał.

- Sorry, Chris. Zamyślilem się.

- Tak? A nad czym tak dumałeś?- zapytalem zakładając ręce na piersi.

- Nieważne- machnął ręką.- Dobra, wracając do tematu. Chciałeś wiedzieć coś o Andrei White, prawda?

- Dokładnie.

- Ok, jak już wspominałem wcześniej, było o niej dość głośno w mieście.

- Jakoś sobie tego nie przypominam...

- I nic dziwnego. To było jakoś w przerwie świątecznej, a Ty, jak co roku, byłeś na wyjeździe z rodzicami.

- Prawda... Ale skoro jej ojciec to były burmistrz, to dlaczego tak szybko to wszystko ucichło?

- Tego nie wie nikt... Krążą na ten temar tylko jakieś plotki, ale żadna z nich nie jest jakoś specjalnie wiarygodna.

- Czyli prawdę zna tylko ona?

- W rzeczy samej- skinął głową.

- Ok, kontynuuj.

- Od śmierci rodziców mieszka ze swoją ciotką. To jej jedyna rodzina. A przynajmniej to wynika z wiadomości, jakie można znaleźć.

- Z tego, co rozumiem, nikt nie zna całej prawdy. A z różnych plotek ludzie wymyślają całą historię.

- Nic dodać, nic ująć.

- Dobra, może nie wierzę w plotki, e podaj tą najbardziej wiarygodną.

- Uuu, czyżby Chris się zabujał?

- Chyba żartujesz? Co Ci niby przyszło do głowy?

- Mój drogi przyjacielu, mnie nie okłamiesz. Znam Cię, jak nikt inny. Jeszcze nigdy w życiu nie interesowałes się tak bardzo żadną dziewczyną. A teraz? Czuję się, jakby przede mną wcale nie stał Christopher Walker.

- Bredzisz.

- Yhym... Wmawiaj sobie, wmawiaj! Ale ja i tak wiem swoje!- krzyknął odchodząc.

Eh... Trzeba przyznać, uwielbiam Matt'a i jest moim najlepszym przyjacielem, ale czasami niemiłosiernie dziala mi na nerwy. Co to za pomysł, że zakochałem się w tej dziewczynie! Nawet laski nie znam! Matt'owi się chyba coś pomieszało.

Mniejsza... Poszedł sobie, a nawet nie odpowiedział mi na pytanie. Niestety, jest jedyną osoba, która potrafi udzieliś odpowiedzi na wszystkie pytania. A aktualnie chyba miszę od niego odpocząć. Tak, piętnaście minut wystarcza, abym mial zamiar wrzucić go pod jadący pociąg! No cóż... Muszę teraz działać na własną rękę.

***

Kiedy wrócilem do domu od razu chcialem pobiec do swojego pokoju. Zostało mi to jednak uniemożliwione przez mojego psa. Jest to golden retriver o lśniącej, złotej sierści. Dostałem go jakieś pięć lat temu na urodziny od rodziców. Cieszylem się, jak nigdy. Nazwałem go Max i do tej pory jest najlepszym przyjacielem, jakoego w życiu miałem. Niestety, Matt jest na drugim miejscu.

Po krótkiej zabawie z psem pobieglwm do swojego pokoju. Rzucilem plecak pod biurko, a sam położyłem się na łóżku i włączyłem telefon. Wpisałem w wyszukiwarkę nazwisko 'White', ale nie znalazłem nic ciekawego. Spróbowałem inaczej i wpisałem 'Andrea White'. Niestety, i tym razem czekało mnie rozczarowanie.

Our invisible worldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz