4. Smaż się w piekle, diable.

491 29 15
                                        

  Na następny dzień weszłaś do szkoły dość zdenerwowana, wczorajsza sytuacja z Peterem dość zmieniła twój pogląd co do waszej "przyjaźni bez tajemnic".

  Otworzyłaś drzwi, a zaraz za nimi stał Pete.

- Cześć. - wydukał, prawdopodobnie całą noc zajęło mu martwienie się o waszą znajomość, która była teraz bardzo krucha i niestabilna.

- Cześć. - odpowiedziałaś drżącym głosem. Spojrzałaś w dół, chcąc by chłopak nie zobaczył twojej słabości. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś jego piękne oczy. Wydawało się jakby chciał coś powiedzieć, ale zastanawiał się czy warto.

- Przepraszam. - powiedział i podrapał się po karku.

- Który raz w tym tygodniu mnie przepraszasz? - zapytałaś, lecz Parker nie odpowiadał. - Co takiego robisz, że musisz cały czas mnie przepraszasz? - zakpiłaś. - Tu nie ma nic do przepraszania.

- Oly-

- Myślałam, że mówimy sobie wszystko, ale chyba się pomyliłam - westchnęłaś. - powodzenia na olimpiadzie.

- Tobie też. - powiedział, a ty ostatni raz na niego spojrzałaś i odeszłaś w stronę swojej szafki.

  Otworzyłaś ją i zaczęłaś wyjmować książki, nieudolnie próbując uniknąć zrzucenia ich na podłogę.

Książka uderzyła o posadzkę i przeturlała się dalej. Ogromny huk przepełnił cichy korytarz, a parzący wzrok uczniów skierowany był na twoją osobę. Czułaś, że jesteś już ogromnie czerwona, więc szybkim krokiem poszłaś po książkę, którą wziął ci sprzed nosa Flash.

- Ktoś tu chyba coś zgubił - roześmiał się. - lepiej zaniosę to do biura rzeczy znalezionych, czyli śmietnika. - podkreślił dwa ostatnie słowa.

Próbowałaś odebrać mu swoją własność, ale byłaś za niska i chłopak przerastał cię o prawie pół głowy. Na całe szczęście podręcznik został uratowany przez Petera.

- Uu... - zaśmiał się z kpiną. - przyszedł twój chłopak Penis Parker!

Twój przyjaciel był bezradny, jako nastolatek nie radził sobie w bójkach, a tym bardziej z tym osiłkiem...

- Oddaj jej książkę. - powiedział twardo, lecz lekko drżącym głosem.

- Bo co mi zrobisz? - zapytał z kipiącym uśmieszkiem Flash. - Poślesz na mnie swojego ukochanego przyjaciela Spidermana?

- A żebyś wiedział. - stanęłaś przed chłopakiem z nienawistną miną. - Smaż się w piekle, diable.

  Zauważając że zwróciłaś na siebie uwagę śmielszego chłopaka, wyrwalaś z jego rąk książkę i odeszłaś z Peterem odłożyć ją na swoje miejsce - w twojej szafce.

- Przyjdę. - wyjąkał człowiek-pająk wskazując na torbę z (zapewne) spakowanymi rzeczami na wasze dzisiejsze nocowanie. - Wyjaśnimy sobie kilka spraw i pouczymy się do niedługiej olimpiady.

- Okey. Może gwiezdne wojny? - zapytałaś. - Chyba, że już ich nie lubisz.

Oboje zaśmialiście się i już miałaś iść na lekcje, lecz chłopak zadał pytanie, które całkowicie cię zmyliło:

- Idziemy na wagary?

"¹The One Part Of Me" Peter Parker ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz