Dziesiąty

579 73 37
                                    

Westchnęłaś cichutko pod nosem gdy Minseok wyszedł z twojego mieszkania dopiero po dwóch godzinach. Cieszyłaś się, że mogłaś zobaczyć brata, ale nie powinien przychodzić tak nagle. Najadłaś się dużo strachu podczas jego obecności.

Bo co jeśli nagle zechce wejść do twojej sypialni? Z nim bywa różnie.

Zmywałaś właśnie kubki i zdziwiłaś się, że brunet jeszcze nie pojawił się. W końcu Xiumin wyszedł już jakieś dziesięć minut temu, a ty zdążyłaś posprzątać po jego wizycie.

- Kyungsoo? - zawołałaś z kuchni wycierając sobie dłonie.

Cisza.

Ruszyłaś do swojej sypialni zdziwiona brakiem wiadomości zwrotnej. Weszłaś cichutko do pokoju i zamarłaś. Mężczyzna leżał na twoim łóżku i po prostu spał. Westchnęłaś cicho pod nosem. Czy on cały czas tak tutaj siedział na widoku?

Zagryzłaś wargę starając się nie uśmiechać kiedy podeszłaś powoli do materaca. Kyungsoo wyglądał idealnie pogrążony w głębokim śnie. Kucnęłaś obok jego twarzy i delikatnie zgarnęłaś mu z czoła już i tak dość krótkie włosy.

Poczułaś jak bardzo są miękkie co przyjęłaś z małym zaskoczeniem. Uśmiechnęłaś się jedną stroną i chciałaś przesunąć dłonią po jego policzku, ale powstrzymałaś się kiedy mężczyzna się poruszył.

Spokojnie cofnęłaś rękę i jedynie patrzyłaś na bruneta. Wyglądał niezwykle łagodnie i przystojnie. Stwierdziłaś, że mogłabyś go przygarnąć jako lokatora. Choć takie wrażenia z samego rana mogłyby być niebezpieczne dla twojego serduszka.

Spojrzałaś na jego pełne usta, które jeszcze kawałek temu całowały cię z zapałem. Zastanawiałaś się czy mężczyzna też coś do ciebie czuł. W końcu nie wyglądał na chłopaka, który korzysta z okazji. Wydawał się odpowiedzialny i dobry, ale może tylko udawał. W końcu nie miałaś z tą płcią zbyt dużego kontaktu.

Dotknęłaś swoich warg nadal czując nacisk tych jego. Był gorący. To był twój pierwszy raz i dopiero teraz zrozumiałaś dlaczego ludzie lubią to robić. Chciałaś więcej. Szczególnie jeśli to Kyungsoo miałby zaatakować cię swoimi ustami.

- Długo będziesz mnie tak obserwować? - mruknął wreszcie mężczyzna, a ty wystraszona chciałaś się cofnąć, ale straciłaś równowagę i upadłaś na tyłek.

Brunet uchylił lekko powieki i spojrzał na ciebie uśmiechając się łagodnie. Westchnął pod nosem cichutko i przesunął się wgłąb łóżka. Wystawił swoją rękę i poklepał ramię chcąc byś położyła na nim głowę.

Zaskoczona patrzyłaś na jego zamknięte oczy i rozważyłaś za i przeciw. W końcu przegrałaś walkę sama ze sobą. W końcu byłaś w nim zakochana i każda taka sytuacja sprawiała, że zatracałaś się coraz bardziej.

Wsunęłaś się na materac i powoli położyłaś. Ułożyłaś delikatnie głowę na jego ramieniu. Bałaś się, że będziesz na to zbyt ciężka. W dodatku starałaś się być jak najdalej jego ciała.

Mężczyzna wypuścił powietrze cicho i złapał cię w pasie po czym przyciągnął do swojej klatki piersiowej. Wstrzymałaś oddech, a twoje serce biło jak szalone. Poczułaś jego spokojny oddech na swoim karku.

- Przepraszam, że zasnąłem i nie słyszałem jak wołałaś - odezwał się szeptem, ale słyszałaś go doskonale. - Położyłem się jak tylko wyszedł twój brat - zapewnił.

- Nic się nie stało. Nie mam nic przeciwko - odpowiedziałaś zagryzając wargę.

Walczyłaś ze swoim pragnieniem. W końcu nie powinnaś prawda? Jednak serce było ważniejsze niż umysł. Złapałaś jego dłoń, którą nadal miał uwieszoną w twoim pasie.

Poczułaś jak zaskoczony chłopak sztywnieje. Chciałaś zabrać swoją rękę, ale on mocno ją powstrzymał i splótł wasze palce. Zagryzłaś policzek starając się nie wydać żadnego dźwięku. To było urocze.

- Nie powiedziałaś mi, że ostatnio zapomniałem bluzy - odezwał się nagle, a ty otworzyłaś szeroko oczy.

Cholera. Leżała w twoim łóżku. Może idealnie złożona na ułożonej pościeli, ale jednak. Nie wiedziałaś co odpowiedzieć. Może powinnaś udawać, że śpisz? W końcu w niektórych dramach to działa.

- Możesz ją zatrzymać. W ten sposób będziesz mnie miała zawsze przy sobie - jego oddech załaskotał skórę, która pokryła się gęsią skórką.

Jak on może mówić takie rzeczy tak spokojnym głosem? Czy jego to nie zawstydza?

Zdecydowałaś się odwrócić w jego stronę. Zrobiłaś to najdelikatniej jak tylko potrafiłaś i spojrzałaś na jego twarz. Jednak jego policzki były odrobinę zaróżowione. Uśmiechnęłaś się lekko dotykając jego skóry.

Brunet otworzył oczy i spojrzał w twoje tęczówki. Przysunął się odrobinę bliżej i odwzajemnił grymas. Chwilę później przyciągnął cię blisko siebie wtulając w swoją klatkę piersiową.

Pocałował cię w czubek głowy, na którym chwile później ułożył swój podbródek. Wdychałaś jego delikatny zapach i objęłaś go lekko dłońmi. Poczułaś jak jego tors się unosi przed wypowiedzeniem słów.

- Lubisz mnie, [T/I]? - zapytał cicho.

Zamarłaś zastanawiając się skąd tak nagle to pytanie. Czy go lubiłaś? To pytanie tak proste, a jednocześnie tak trudne. Ty byłaś w nim zakochana. To więcej niż lubienie, a mniej niż miłość. Więc jaka była twoja odpowiedź?

Nie mogłaś w prost wyrazić swoich uczuć. Byłaś uczona, by nie ufać ludziom od razu. Więc dlaczego on potrafił zdobyć cię tak szybko? Tak po prostu.

Kiedy zdałaś sobie sprawę, że cisza trwała zbyt długo przytaknęłaś wreszcie ruszając delikatnie głową. Poczułaś jak mężczyzna przełyka ślinę, a później ponownie przymierza do wypowiedzi.

- Czyli zgodzisz się być moją? - kolejne pytanie, które zaburzyło pracę, twojego już i tak pośpiesznego, serca.

Adrenalina i endorfina mieszały się w twoim organizmie prowadząc do spustoszenia. To były słowa, których nie spodziewałaś się usłyszeć, a jednocześnie pragnęłaś ich najbardziej na świecie.

Wiedziałaś, że to wszystko będzie skomplikowaną, ukrytą relacją pełną zakazów. Ale chciałaś. Bardzo chciałaś być przy boku Kyungsoo. To on powinien być twoim pierwszym.

Jednak postanowiłaś zagrać trochę na zwłokę. Po pierwsze nie możesz odpowiedzieć tak od razu. Po drugie nie do końca wiedziałaś co kryję się za jego słodkimi, tajemniczymi słowami.

- Co masz na myśli? - zapytałaś.

- Umawiajmy się - powiedział pewnie.

Zagryzłaś wargę próbując nie wydać żadnego dźwięku. A chciałaś. Miałaś ochotę piszczeć. Czy takie rzeczy nie dzieją się tylko w dramach lub w książkach? Czułaś się jakby to była tylko fikcja, a ty zaraz wybudzisz się z cudownego snu.

- W porządku - zgodziłaś się, a mężczyzna przyciągnął cię jeszcze bliżej.

Dopiero po kilku minutach gdy słodkie zawstydzenie minęło spojrzał w twoje tęczówki i zniżył się odrobinę. Delikatnie trącił twój nos przez co uśmiechnęłaś się. Mężczyzna odwzajemnił to będąc niezwykle uroczym.

Czy byłaś szczęśliwa? Byłaś najszczęśliwsza.

Zakazany słowik |D.OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz