(T.I) (T.N). Najpopularniejsza dziewczyna w szkole - śliczna, mądra, przyjacielska, pewna siebie, lekko arogancka - to wszystko sprawia, że jest na celowniku zdecydowanej większości chłopaków z liceum. Na moim też, ale co to daje, mnie nawet nikt nie zauważa. Jestem jej totalnym przeciwieństwem. W dodatku jest bardzo sprawna fizycznie - złamała naszemu nauczycielowi, panu Rzymowi, palec, kiedy klepnął ją w tyłek. Chwila, to nielegalne.Siedziałem zrezygnowany na korytarzu, słuchając ulubionych piosenek. Ostatnio - czyli przez dwa lata - moje myśli krążą tylko wokół niej. Jej oczy, jej włosy, jej usta... Nie mam na co liczyć. Nie, nie poddam się! Tym razem do niej podejdę i zaproszę do kina!
Poczułem, jak słuchawki wypadają mi z uszu - ktoś wziął sobie mój telefon i zaczął słuchać mojej muzyki.
-Alfred, spadaj, bo... (T.I)?! - naprzeciwko mnie stała (K.W) dziewczyna.
-Czołem, Matt - popatrzała na wyświetlacz w telefonie - całkiem fajne, masz dobry gust.
Obosz (wtf? XD - dop. Aut.).
-Znasz moje imię? - zerknąłem na jej twarz, zaraz jednak wracając do wgapiania się w dłonie.
-A ty moje. Patrz, ile nas łączy - zaśmiała się - możesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie?
-Jasne, nawzajem - nawzajem? Dlaczego ja umiem mówić...
-Podkochujesz się we mnie?
Zamurowało mnie. (T.N) nie odwróciła wzroku od telefonu, wybierając sobie kolejną piosenkę - och, to jest fajne.
-S - skąd ten pomysł? - wyszeptałem, blady jak ściana.
-No co, podoba mi się ten utwór... Ach, nasza relacja, tak. No wiesz, patrzysz na mnie na lekcjach, cały czas mi pomagasz, warczysz na innych, gdy do mnie zarywają, dzielisz się żarciem, a to wszystko "bez mojej wiedzy". Ale ja wiem. Patrz, jaka ja mądra. O rany! Kocham ten kawałek! - zaczęła lekko poruszać dłonią w rytm muzyki.
-Chciałabyś iść ze mną do kin...
-Wpadniesz do mnie? Mam wolną chatę.
TLENU, DAJCIE TLENU.-Witam w tawernie depresji! Czego się napijesz? - rozłożyła ręce, uśmiechając się od ucha do ucha, gdy ściągnęliśmy buty.
-Może... Kawy?
-Lubisz syrop klonowy, nie? Dolać ci go do kawy?
-Skąd ty-! - urwałem.
-Znam cię, Matt. Jestem pieprzonym stalkerem - powiedziała radośnie, po czym udała się do kuchni.
Już po chwili postawiła dwa parujące napoje na stoliku przed kanapą, na której siedzieliśmy. Upiłem trochę kawy.
-Ale dobra... - mruknąłem.
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy i odkaszlnęła, ale zaraz wróciła do zadziornego wyrazu twarzy.
-Matt, kolejne trudne pytanie.
-Tak? - spodziewam się najgorszego...
-Pocałujesz mnie?
Kubek wypadł mi z rąk, a jego zawartość zalała stolik.
-Co to za prośba?! - poderwałem się gwałtownie - (T.I), co jest grane?!
-Yyy... Sorry, chyba się rozpędziłam - zachichotała - ale wiesz co, Alfred mówił, że potrzebujesz dziewczyny, a ty jesteś super gościem i totalnie chcę się z tobą umówić. To jak, buzi buzi? - zbliżyła się do mnie.
-Nie całowałem się nigdy tak na serio... - próbowałem się wycofać. Co, jeżeli to spieprzę?
-To cię nauczę. No, nie wstydź się! - przechyliła głowę i przymknęła oczy.
Zacisnąłem powieki i pocałowałem ją.
-A teraz otwórz usta - Wymruczała, na chwilę się ode mnie odrywając.
Posłusznie wykonałem jej prośbę. Jej język smakował jak... Syrop klonowy. Już nigdy nie popatrzę na niego tak samo.
Położyła rękę na moim ramieniu, po czym się ode mnie odsunęła.
-Jesteś uroczy, Matt, ale trzeba cię wiele nauczyć. Jeżeli potrzebujesz szkolenia, to polecam zostać moim chłopakiem. To jak?Ta pewność siebie mnie dobija...
Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Przyjmijcie ten one shot jako formę przeprosin, kochani! Ale zapowiadam wakacyjny rozdział! Będzie super, zobaczycie!
CZYTASZ
Niezapominajka - Hetalia x Reader
FanfictionWejść do kopalni jest trudno, a wyjść z niej jest jeszcze trudniej. Zwłaszcza, jeżeli czeka na ciebie stos nieuchronnych problemów, których nie da się ominąć, zignorować, a nawet przespać. Cóż mi pozostaje? Rzucę się w wir nowych znajomości, zadań d...