116. Rozdział opisowy

655 19 16
                                    

- Tato, tato patrz!- Blondwłosa dziewczynka woła swojego tatę, który robi coś na telefonie.

- No co księżniczko?- Odkłada telefon i podchodzi do swoich dzieci.

- Tato, a dlaczego ty mieszkasz tutaj, a my w...w...w... No tak gdzie ta duża wieża jest?- Odzywa się chłopczyk.

- Scorpius wszystko wam wyjaśnię, ale po pierwsze nie wyjadaj śmietany. Skończmy ciasto i porozmawiamy.

- Taak!- Widać, że ojciec kocha trójkę swoich dzieci.

* Dom Hermiony Granger*
Przed postem Draco

- I jak kochana? Dzieci są z tą fretką?- Była Gryfonka spaceruje po salonie i rozmawia przez telefon.

- Ginny ile razy mam ci powtarzać żebyś go tak nie nazywała. To mój mąż.

- Który zostawił cię samą z dziećmi. No idealny mąż i ojciec.

- Ginny, on się załamał po śmierci Pansy. Spróbuj go zrozumieć.

- Rozumiem. Każdy z nas przeżył jej śmierć. Ale ona nie chciałaby żeby on cię zostawiał. Ona by go zabiła za takie zachowanie!

- Oj, Ginny kocham cię.

- Hmm, Hermiono mówiłaś, że gdzie on jest z dziećmi?

- No miał iść z nimi na spacer po Paryżu.

- Hermiona wejdź na Instagrama. Szybko.

- Ok, Ginny, ok. Kurwa! Co on sobie myśli! Jakim prawem wziął ich do Londynu!

- Miona, na spokojnie. Pamiętaj, że on jest ojcem.

- Ginny muszę kończyć. Draco odbierz ten telefon. Odbierz ten pieprzony telefon.

*W tym samym czasie dom Draco*

- Tato, powiesz nam w końcu?- pyta się najstarsza dziewczynka z trójki dzieci.

- Dzieci, to nie jest takie łatwe. Ja i mama się trochę pokłóciliśmy. I mama chciała zamieszkać sama. I podjęła decyzję, że zamieszkacie z nią. Ale ja was też będę często odwiedzał.

- Tato, ale ciocia jest mamą Sary i Scorpiusa, ale nie moją. Kocham ciocię, ale chciałabym być też z tobą.

- Kochanie...- rozmowę przerywa głośne walenie do drzwi.- Poczekajcie zobaczę kto to.

- Jak śmiałeś! Jak mogłeś zrobić mi coś takiego! Czy ciebie w ogóle interesuje życie twojego nienarodzonego jeszcze maluszka!- krzyczy Hermiona wchodząc do swojego byłego mieszkania.

- Hermiona, a możemy się nie kłócić przy dzieciach? Nie powinni tego słuchać. I oczywiście, że przejmuję się naszym nienarodzonym dzieckiem.

- Nagle się nimi przejmujesz? A gdzie byłeś przez ten cały miesiąc? Jak mogłeś się tak zachować. Draco, ja już nie wiem kim jesteś.

- Porozmawiamy wieczorem, jak dzieci już zasną.

- Mama! Ciocia!

No to ten.
Macie opisowy rozdział.
Dzisiaj z moimi dziećmi został ich ojciec, więc ja odwiedziłam rodzinę. I powiem wam, że zapomniałam jak to z nimi jest 😂😂

[Zakończona]Magiczgram 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz