Wszystkiego najlepszego z okazji dziewiętnastych urodzin, Jisungie!
a/n; jejku, nawet nie wiecie, jak bardzo tęskniłam za dodawaniem czegoś na Watt! od dwóch czy trzech tygodni miałam ustawione odliczanie do publikacji napisanych na zapas ff i bardzo chciałam, żeby czas mijał szybciej
co u Was? jak po pierwszych dwóch tygodniach szkoły?
u mnie średnio, od ponad tygodnia jestem chora i zdążyłam już być nieobecna przez trzy dni. moja klasa jest jeszcze niezgrana i tak właściwie, to rozmawiam jedynie ze znajomymi z gimnazjum, ale za to mam świetną nauczycielkę od polskiego i nauczyciela od historii i wosu (są małżeństwem i są tak bardzo iconic, że tego nie da się opisać, dissują siebie nawzajem na lekcjach i kurczę, o takiego humana walczyłam)
mam nadzieję, że Wam zdrowie dopisuje i w szkole nie jest aż tak źle ^^
a teraz życzę miłego czytania, dajcie znać, czy się spodobało!
***
Find mutuals @findfriendlymutuals • 5 godz.
Daj follow każdemu, kto poda dalej tego tweeta!
❤ 1,2 K | 💬 1 K | 🔄 2,2 K
Jisung bez chwili zawahania podał dalej tweeta i zaczął klikać przycisk obserwuj jak wiewiórka z ADHD. Nudziło mu się, cholernie mu się nudziło. Przeglądał profile osób, które wyskoczyły mu w sekcji retweet, zmęczonym wzrokiem czytając opis i kilka pierwszych postów. Większość z tych osób wydawała mu się być nudna, więc czym prędzej klikał przestań obserwować.
Skulił się bardziej na łóżku i westchnął cicho. Był drugi tydzień czerwca, już niedługo rozpocznie się przerwa letnia, a on najpewniej znowu spędzi ją sam. Już nie raz słuchał, jakie wakacyjne plany mają jego koledzy z klasy i naprawdę cieszył się ich szczęściem, ale... czy potrafił ze szczerym uśmiechem słuchać, jak Seungmin opowiada o wyjeździe do rodzinnego miasta, czyli Seulu, a Hyunjin snuje różne scenariusze o swoim miesięcznym pobycie w Los Angeles? Nie, ale nie chciał też zrobić im przykrości i z cierpliwością wsłuchiwał się w to, co mówili.
W głębi serca czuł się jednak źle, bo przyjaciele mieli zaplanowane całe wakacje, przez co nie było tam miejsca dla niego. Wątpił, żeby udało im się spotkać chociaż raz, ale nie winił ich — przecież oni też mieli swoich znajomych, których znali nawet dłużej, niż jego. Hwang miał nawet internetowego przyjaciela, który mieszkał w Busan i zapewne mieli się spotkać podczas tej przerwy letniej, a Jisung bardzo mu tego zazdrościł. Chociaż kochał swoich klasowych przyjaciół, to często miał wrażenie, że ich znajomość kończy się, gdy tylko rozejdą się do swoich domów po szkole. Tak naprawdę, mógł powiedzieć, że wszystko kończyło się, gdy on wrócił do domu, bo pech chciał, żeby jego droga do szkoły trwała pięć minut ślimaczym tempem, gdyż chłopak musiał dosłownie wyjść ze swojego osiedla, dojść do końca drogi, skręcić w prawo i po przejściu kilkunastu metrów był już pod bramą budynku, gdzie pięć dni w tygodniu siedział od rana do nocy.
Przez to, że na tych ulicach znajdowało się osiedle i dwie szkoły, Han nawet nie miał jak przedłużyć swojej drogi powrotnej. Wszystkie wypady po lekcjach czy w wolne dni odpadały, jakby każdy bał się minąć budynek szkoły wtedy, kiedy nie musiał. To był kolejny czynnik, przez który Jisung nie miał nikogo, kto napisałby do niego w weekend tak bez powodu czy wpadł nagle z wizytą.
To chyba właśnie dlatego większość swojego wolnego czasu spędzał na Twitterze, gdzie śledził poczynania swoich ulubionych artystów. Poznawał tam też wiele nowych osób, ale większość z nich była tylko na chwilę — popisali sobie jednego wieczoru, by już nigdy więcej się nie skontaktować.
Choć na początku takie znajomości mu wystarczały, z czasem coraz bardziej brakowało mu kogoś, do kogo mógłby napisać zawsze, choćby się waliło i paliło. Wiedział, że najpewniej nie znajdzie nikogo takiego w Internecie, ale to było jedyne „miejsce", w którym mógł szukać.
Wchodząc na profile twitterowiczów, czasami klikał na ikonkę koperty i wysyłał im krótkie „hej", licząc, że jednak to coś da i zapomni o swojej samotności choć na chwilę. Nie spodziewał się, że ktoś mu odpisze, ale skoro wszystkie te osoby miały otwarte wiadomości prywatne, wciąż pozostawał ten cień nadziei.
Po kilku godzinach czekania na odpowiedź, znudził się przeglądaniem strony głównej i odłożył telefon na bok, by następnie udać się do kuchni po swój ulubiony sernik i włączyć na laptopie pierwszy lepszy horror. Zajadał się ciastem, w skupieniu wpatrując w to, co widział na ekranie.
Dlatego też nie zauważył, że dostał powiadomienie o nowej wiadomości prywatnej na Twitterze.
CZYTASZ
Before the dawn ⋄ minsung ✓
FanfictionJedna wiadomość wystarczyła, żeby zaczęło mu na nim zależeć, nawet nie zdając sobie sprawy z faktu, jak bardzo. Jednak jego serce wypełniał strach, który sprawiał, że nie potrafił zaufać mu w stu procentach, najzwyczajniej w świecie bojąc się, że ko...