Rozdział 5

6 0 0
                                    

- Jak było na kolacji? - pyta rano podekscytowana mama. Nalewa nam kawy i czeka aż zdam jej relację.

- Dobrze - odpowiadam krótko.

Nie wiem czy jest sens wspominać jej, że z danej kolacji nic nie wyszło.

- Tylko tyle? - spogląda na mnie ściągając brwi - Coś poszło nie tak?

- Nie. Wszystko dobrze mamo. Po prostu.. Luck chciałby zrobić krok do przodu - mówię dość cicho odwracając wzrok.

- I? - dopytuje - Nie powinnaś się cieszyć? Tak świetnie się dogadujecie.

- Wiem ale ja traktuję go jako przyjaciela. Nie widzę w nim kogoś więcej. Nie potrafię sobie wyobrazić mnie i jego razem. Nie potrafię wyobrazić sobie NAS.

Patrzy na mnie ze zrozumieniem ale także smutkiem? Przez jej twarz przebiega kilka emocji na raz. Nie mam pojęcia co zaraz powie. Może uważa, że nie uda mi się znaleźć kogoś lepszego?

- Gdy poznałam twojego tatę, wiedziałam, że jest tym jedynym. Na jego widok poczułam ciepło na sercu i nogi się pode mną ugięły. Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia. Przeczytałam setki książek, w którym każda autorka podobnie opisuje to uczucie. Ten moment, gdy spotykamy pisaną nam osobę i wiemy, że to właśnie ona. Wierzyłam w magię tego uczucia ale nie zdawałam sobie sprawy z jego potęgi. Poznając osobę, która jest ci pisana poczujesz, że nikt poza nią nie istnieje. Czasami aby to sobie uświadomić wystarczy chwila. Innym razem nie zdajesz sobie z tego sprawy przez miesiące bądź lata ale w końcu zrozumiesz co podpowiada ci serce. Ja się właśnie tak czułam - dokańcza szeptem, a po jej policzku spływa łza - Najważniejsze aby to uczucie trwało wiecznie. Gdy obie strony kochają szczerze, nikt nie jest wstanie go złamać.

Patrzę na mamę i czuję jak do moich oczu napływają łzy. Pomimo wszystkiego co zrobił jej ojciec, ona wciąż potrafi szczerze przyznać, że była w nim ogromnie zakochana. Nie wstydzi się tego wiedząc jak zakończył się ich związek. Nie potrafię znaleźć słów aby opisać jak wspaniałą jest kobietą.

- Nie płaczemy! - mówi nagle z uśmiechem widząc łzę spływającą po moim policzku - Musisz posłuchać swojego serca. Ono ci powie co czuje naprawdę.

Po tych słowach nie mówi już nic więcej, a ja nie chcę dalej ciągnąć tego tematu. Wciąż nie mogą uwierzyć w to co właśnie usłyszałam. Nikt nie zasługuje na szczęście tak jak ona.

Cały tydzień mija bez zmian. Od czasu naszego ostatniego spotkania, Luck próbował się ze mną skontaktować kilka razy ale postanowiłam dać sobie trochę czasu. Nie byłam gotowa na rozmowę z nim na temat jego ostatniego wyznania. Prawda jest taka, że nie chciałam aby spotkało mnie to niezręczne uczucie, którego na pewno i tak nie uniknę.

Ella znalazła sobie jakiegoś nowego chłopaka. Właściwie to nigdy nie jest z nikim oficjalnie ale zawsze tak nazywam jej kolejną "zdobycz". O dziwo nie mówi o nim tak wiele jak zwykle co mnie niepokoi. Zawsze nie daje mi spokoju w każdej wolnej chwili i opowiada o nowej miłości, która spadła jej prosto z nieba. Może wynika to z braku czasu w pracy. Przez ten tydzień liczba klientów była dość spora. Z racji tego, że nasz salon znajduje się w czołówce najlepszych w mieście, wiele osób nie prosi o wydanie reszty. To świetny sposób na zarobienie większej liczby pieniędzy, która na szczęście już nie jest mi aż tak potrzebna jak wcześniej. Od chwili gdy mama znalazła sobie pracę, nasz budżet zdecydowanie odżył. Ostatnio pozwoliłyśmy sobie nawet na mały remont i wymianę niektórych mebli. Od czasu śmierci babci nic nie było w nim zmieniane więc prędzej czy później i tak musiałyśmy to zrobić.

Jak zwykle wychodząc z pracy sprawdzam telefon na wypadek jakiś wiadomości od mojej mamy. To nawyk, którego chyba nigdy nie nie zwalczę lecz na ekranie nic się nie wyświetla.

I'm BlueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz