•4•

221 10 0
                                    

On popatrzył na mnie uśmiechnięty a ja zrobiłam tylko naburmuszoną minę i popatrzyłam w podłogę. Gdy obaj wypiliśmy herbatę zaczęło mi się nudzić więc zaczęłam zabijać go wzrokiem, on chyba nie wie co zrobić bo popatrzył na podłogę, chwilę się na nią patrzył i odłożył kubki na swoje miejsce.
- No nareszcie! Ile można głupie kubki odkładać?!
- ???
- NUDZIIIII MI SIĘ!!!
- Okeeeej...
On poszedł czegoś szukać
a ja z nudów zasnęłam.
Rano obudził mnie lekki wiatr, otworzyłam oczy
i zorientowałam się że jestem dalej u Gabriela. Ale gdzie on jest... Nie mam zamiaru myśleć głodna, usiadłam więc po turecku na łóżku i zaczęłam czekać na jedzenie, w końcu jak bierze kobietę do domu to niech ją karmi. Gabriel widząc mnie w potarganych włosach, grzywce która chyba ma zamiar wydostać się z mojego czoła, koszulkę której jeden z rękawów mi spada, w szmince na całej twarzy i z naburmuszoną miną tylko wybuchł śmiechem.
- Co się śmiejesz idioto!?
- *Dalej się śmieje*
Podeszłam więc do niego
i go uderzyłam w głowę, on tylko spojrzał na mnie.
- Nie masz z czego się śmiać!!!
Chłopak tylko pokiwał głową i patrzył dalej na mnie kiedy ja już próbowałam się wspiąć na wysokie łóżko. Gdy już dotarłam na wielką górę zwaną łóżko to zrobiłam to co wcześniej, usiadłam i się naburmuszyłam.
- Daj mi coś do jedzenia!
- Tam masz kuchnię
Chłopak wskazał na drzwi naprzeciwko których były schody prowadzące do kuchni.
- Jestem gościem palancie!
- ???
Chłopak wyszedł
z pomieszczenia i po chwili wrócił z wielką tacą na której są płatki z mlekiem, dwie bułki, sok pomarańczowy, mandarynka, kanapki
i sushi.
- Ile można czekać!?
Zaczęłam jeść i chwilę później na tacy nic nie zostało.
- Odłóż tacę!
- ...
Chłopak wyszedł z tacą a ja wzięłam telefon
i sprawdziłam godzinę, jest 11.30 więc już powinnam być w szkole.
- Debilu jak mogłeś mnie nie obudzić na lekcje?!
- Próbowałem ale nic nie robiłaś więc odpuściłem i zostałem z tobą.
- Głupek!!!
- och dziewczynko...
- CO TY TAM POD NOSEM GADASZ?!?!
- Hehe
Godzinę później, ja i Gabriel gramy w jakąś grę na konsoli.
- Ej! Oszukujesz!
- Poprostu jestem w to lepszy.
- Kolor twoich włosów mnie rozproszył!
- Masz coś do różowego?!
- Nie zanim "chłopak" zaczął mieć różowe włosy! Hehehe
- ...
Znowu zadzwoniła Celia, niech się jeszcze trochę pomartwi, to lepiej dla mnie bo nie muszę jeszcze słyszeć jej krzyków.

Inazuma Eleven GO Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz