Każdy zna fundację Oriona znaną na całym świecie za najgorszą, nawet mój brat tak uważa, ale ja nie. Dlaczego? Bo Orion to moja rodzina. Jestem Yumi Ichihoshi i opowiem ci moją historię
Wypadła drużyna... Outei Tsukinomiya którą wskazałam i życzyłam obu drużynom powodzenia a potem zeszłam z boiska, zanim jednak zeszłam z boiska usłyszałam słowa komentatora :
- Mecz zaczyna drużyna Outei Tsukinomiya, ale proszę państwa to co widzieliśmy było nie lada zaszczytem żeby usłyszeć od tak sławnej osoby jak Yumi Ichihoshi słowa otuchy w meczu.
Dalej już nie słyszałam bo dalej szłam korytarzem aż w końcu dotarłam tam gdzie chciałam czyli pokoju dla gości specjalnych takich jak ja. Na miejscu zastałam trenera Japońskiej drużyny który czekał na moje przyjście, gdy usiadłam na fotelu miałam stąd doskonały widok na całe boisko i na mecz który się na nim odbywał. Trener od razu zaczął rozmowę :
- Widzę że jednak przyleciałaś do Japonii tylko nie wiem czy przez rozkaz czy z własnej woli ale obstawiam że ta pierwsza opcja.
- Zgadza się przyszłam dowiedzieć się kto będzie w Japońskiej drużynie która będzie z nami walczyć.
- Tego to się sama dowiesz.- już nic nie mówiliśmy, po pewnym czasie wyszedł żeby nie było podejrzeń. Po tym jak wyszedł zaczął się mecz.
(nie będę wam go opisywać bo nie umiem)
Po skończonym meczu wyszłam z pokoju i poszłam do tego całego biznesmena wyjaśnić z nim parę spraw które miałam załatwić po przyjeździe. Jak już dotarłam do jego biura weszłam bez pukania i gdy weszłam w pomieszczeniu był też Nosaka który mówił mu że naraził swoje życie by udowodnić że program Ares jest zły dla zdrowia dzieci. Gdy Nosaka mnie zobaczył był zdziwiony że tu jestem ale tak że szczęśliwy. Kiedy wyjaśniliśmy już parę spraw zaczęłam wychodzić z stadionu gdy miałam już wsiąść do samochodu usłyszałam że ktoś mówi moje imię, okazało się że to Nosaka. Byłam zdziwiona że tu przyszedł a nie jest z drużyną, ale do razu się domyśliłam że przyszedł powiedzieć że za niedługo będzie miał tą operację, od razu się do niego przytuliłam i mówiłam że wszystko będzie dobrze, że będzie mógł grać w piłkę tak jak ja (nasza bohaterka też chorowała na raka ale dzięki lekarzom z Rosji nie wiadomo czy by jeszcze żyła). Gdy już się pożegnaliśmy wsiadłam do samochodu i kazałam szoferowi zawiesić mnie do domu.
Gdy byłam już pod domem postanowiłam iść do pokoju wziąć kąpiel i się przebrać w piżamę bo w końcu była prawię 23 a jeszcze musiałam załatwić kilka rzeczy dotyczącej mojej chwilowej wizyty w Japonii. Postanowiłam wziąć kąpiel z bąbelkami o zapachu róż, po wykąpaniu założyłam
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
i bez opaski do spanie się nie obyło
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak miałam się już położyć spać dostałam wiadomości było tam napisane że za niedługo wszystko będzie gotowe więc byłam szczęśliwa i w taki humorze poszłam spać.