7. Tak czy nie...

387 24 8
                                    

M - Jeju Łukasz...
Ł - Dobra wiesz co nie było pytania, odwiozę Cię i zapomnij o tym
M - Ale-
Ł - Oszczędź mi tego
M - Przecież nic jeszcze nie odpowiedziałem...
Ł - A co mam słuchać jakim to ja jestem pierdolonym gejem z aska?
M - Jeżeli nie dasz mi nic powiedzieć to zabiorę torby i wracam sam na piechotę!
Ł - ...
M - Też jestem gejem ;)
Ł - Co?
M - Tak
Ł - Ja nie wiem co mam odpowiedzieć...
M - Po prostu zabiorę te torby i pójdę jest blisko
Łukasz:
Stałem w osłupieniu i nie mogłem się odezwać. Zagryzałem wargi do krwi... Było mi strasznie głupio, chciałem o tym zapomnieć, ale nie o Marku... Nie mogłem, nie dało się! Jestem załamany mam ochotę pod prostu się zabić...
Marek:
Świetnie... Boże dlaczego... Mam ochotę podpiąć se żyły... Ja to tak cholernie kocham!!! Jezu.... Chce zniknąć... Ciągle o nim myślę...
                 

                   *tydzień później*

Marek:
Minęło tydzień od tamtego dnia... Ja zacząłem się ciąć, miałem już dość, ból pomógł mi trochę zapomnieć...
Idę na spacer, dobrze mi zrobi.
Wezmę telefon i włączę instagrama. Ku mojemu zdziwieniu Łukasz dodał nowy post. Było na nim zdjęcie. Nie był on za szczęśliwy, chyba też to przeżywa... o kurwa!
M - Jezu przepraszam!
Ł - Nic się nie st-
M - Ł-Łukasz..?
Ł - mhm..
M - ...
Ł - Marek... Pokaż mi nadgarstki?
M - Nie...
Ł - Wiem, że się tniesz ;)
M - Najlepsze rozwiązanie
Ł - Kurwa to nie jest żadne rozwiązanie!
M - ...
Łukasz mnie wtedy przytulił, oczywiście również go przytuliłem. Poczułem się wtedy tak bezpiecznie...
Łukasz:
Sam nie wiem czy dodawanie tego zdjęcia było dobrym pomysłem? Eh idę na spacer. Jestem załamany sytuacja z Markiem.. Kurwa co jest!
M - Jezu przepraszam!
Ł - Nic się nie st-
M - Ł-Łukasz..?
Ł - mhm..
M - ...
Ł - Marek... Pokaż mi nadgarstki?
M - Nie...
Ł - Wiem, że się tniesz ;)
M - Najlepsze rozwiązanie
Ł - Kurwa to nie jest żadne rozwiązanie!
M - ...
Wtedy to przytulilem.. Samo z siebie wyszło, odwazemnil to... Chciałbym żeby było jak wcześniej... Co ja bym dał... Było wspaniale...
Ł - Chciałbym Cię przeprosić za tamtą sytuację..
M - Nic nie szkodzi
Ł - Nie tnij sie już więcej proszę..
M - Nie będę.. Obiecuje
Ł - Okej...
Na nasze nieszczęście zaczęło padać. Ucieklismy szybko do pobliskiej restauracji. Tam zamowilismy sobie po herbacie.

                 *2 tygodnie pózniej*

Postanowiłem ponownie zapytać Marka o chodzenie
Ł - Marku?
M - Tak?
Ł - Chciałbyś zostać moim chłopakiem?
M - Jeju Jasne, że Tak!!
...


Hejka❤ Tym razem rozdział pojawił się dosyć szybko😂❤ Mam nadzieję, że się spodobało 😏❤ Przepraszam, za wszelkie błędy❤ Bayooo❤

🥀Czy Na Pewno Będziesz Mój?🥀 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz