3

2.4K 87 3
                                    

Minął miesiąc jak pracowałem u państwa Park. Dzisiaj miał przyjechać Park Jimin bodajże tak się nazywał. Pani Park kazała wyszykować pokój na górze dla niego. Dochodziła 16, więc kończyłam moją pracę na dziś. Kończyłam właśnie szykować pokój gościnny, gdy nagle usłyszałam otwierające się dzrzwi z dołu. Wiedziałam że państwo Park nie kończą tak szybko pracy, więc się domyślam że to musi być ich syn.
Położyłam ostatnią poduszkę na łóżku i zamierzałam do wyjścia z sypialni, ale uniemożliwił mi to stojący w progu dzrzwi dość dobrze zbudowany  blądyn. Na moje oko miał z 24 lata, gdy mnie zobaczył usmiechnoł się zadziornie i powiedział
J: kim jesteś?
T/I: dzień dobry, jestem tutaj sprzątaczką.
J: ah tak? Nic mi o tym nie wiadomo. No nic najwyraźniej rodzice mi nie powiedzieli.
Ja się lekko uśmiechnęłam
T/I: ja już będę szła do widzenia.
Szybko ominęłam mężczyznę, zmierzając ku wyjściu, założyłam buty i kurtkę po czym wyszłam z domu.
Ale on jest przystojny ahhhh... Eee czekaj nie myśl tak o nim to tylko syn twoich pracodawców.

POV Jimin

Wszedłem do środka domu moich rodziców, zauważając czyjeś zniszczone buty i kurtkę.
Przeszukałem cały dół i nikogo nie znalazłem. Poszedłem do mojego pokoju i tam zobaczyłem, piękną brunetkę z długimi włosami. Nie wiedziałem co ona tu robi.
J: kim jesteś?
T/I: dzień dobry, jestem tutaj sprzątaczką.
J: ah tak? Nic mi o tym nie wiadomo. No nic najwyraźniej rodzice mi nie powiedzieli.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła
T/I: ja już będę szła do widzenia.
Po czym szybko mnie ominęła.

_______________________________________
Sory że taki krótki, postaram się robić dłuższe bayo😍

Pomoc domowa JIMIN'A Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz