Kochany / Nie...

116 13 7
                                    

Kochanie Cię było dla mnie zaszczytem.

Jak oczekiwany podmuch wiatru w gorący dzień.

Jak pocałunek słońca w środku zimy.

Sprawiało przyjemność.

Radość.

I szczęście.

Oh, myślałam, że bardziej szczęśliwa już nie będę.

Miałam zaszczyt budzenia się przy twoim boku.

Codziennego wpatrywania się w ciebie jak zasypiasz.

A także rano, kiedy jeszcze śpisz.

Nie spodziewaliśmy się przecież nic złego.

Powinno nas ominąć.

Chciałabym tego, wiesz prawda?

I czekałam aż powiedzą nam, że jesteś zdrowy.

Naprawdę wierzyłam, że to się wydarzy.

A w zamian dostawałam tylko te złe wieści.

Było z tobą coraz gorzej, a mnie coraz bardziej chciało się spać.

Nie chciałam, żeby to się kończyło.

Chciałam nadal móc oglądać każdy twój idealny kawałek.

Chciałam, żeby chociaż część mnie posłuchała.

Chciałam, żeby wszystko było inaczej.

Bo oboje na to zasłużyliśmy.

Przecież oboje cierpieliśmy za siebie nawzajem.

I wtedy zrobiło się lepiej.

Powiedzieli nam, że zdrowiejesz.

Uznali, że to cud.

Ty uważałeś to za moją zasługę, ale nic nie zrobiłam.

Jedyne co robiłam to byłam i Cię kochałam.

Tylko to mogłam.

A ty zacząłeś czuć się lepiej.

Zabrałeś mnie nawet nad jezioro.

Pamiętam, że było tak gorąco, a ty mimo to cały czas leżałeś przy mnie na pełnym słońcu i wpatrywałeś niesamowicie długo nad czymś kontemplując. 

A ja mimo, że nic nie mówiłam, zerkałam i na ciebie. 

Nie chcieliśmy stracić z tej chwili ani sekundy na niepotrzebne przenoszenia.

Chociaż co chwilę zadawałam pytania czy dobrze się czujesz.

Zawsze byłeś zabawny, kochanie.

Pamiętam jak odpowiadałeś, że czujesz się dokładnie tak jak ja.

Ale oboje wiemy że nie było aż tak dobrze.

Przeszkoda zniknęła, a ja zaczęłam czuć się inaczej.

Po tym dniu zacząłeś pracować.

Praktycznie w 100% powróciłeś do zdrowia.

Czułam się niepotrzebna.

Przestałeś mnie zauważać.

Zacząłeś traktować jak zwykłą służącą.

Aż w końcu, nie wierzyłam, że potrafiłam to zrobić.

Kochałam Cię, prawdziwie i szczerze.

Ale to nie ja się zmieniłam.

To ty.

I wiesz, nie żałuje że odeszłam.

Ty znowu jesteś chory, ale nikogo nie ma przy twoim boku.

I nawet jeśli żałośnie błagasz o moją pomoc.

Wybacz, kochany.

Nie wrócę. 

Different SideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz