Chris: Ostatnio w Totalnej Porażce, drużyny wcieliły się w piratów i ruszyły w wyprawę po skarb, dużo się działo ale ostatecznie to Świstaki wygrały, Karpie chciały pożegnać Duncana, ale ja zamiast go wyrzucić, przeniosłem go do przeciwnej drużyny.
<czołówka>
Jest środek nocy, na niebie widać księżyc, lekki wiatr delikatnie kołysze gałęziami drzew. Wokół panowała względna cisza, zakłócało ją tylko nieregularne i wyjątkowo głośne chrapanie Owena.
Drzwi do domku Świstaków uchyliły się, i pięciu zamaskowanych mężczyzn wsuneło się do środka. Mimo starych skrzypiacych desek wszyscy obozowicze spali kamiennym snem, nie minęła chwila a mężczyźni wychodzili z trzema workami, w których coś się ruszało.
Następnie powtórzyli cały proces w sąsiednim domku i oddalili się w las. Ksiezyc wciaz blado świecił.30 minut później
Rozległ się głos megafonu, gospodarz programu wzywał uczestników do przybycia na pomost. Wszyscy ruszyli, mimo tego, że zimne powietrze smagało ich po twarzach i byli rozkojarzeni, to było ich pierwsze wyzwanie w środku nocy. Gdy przybyli na wyznaczone miejsce Chris już na nich czekał.
- Dzisiejszej nocy wydarzył się mały incydent. Jak pewnie zauważyliście brakuje sześciu z was... - zaczął mówić czarnowłosy prowadzący
Uczestnicy zaczęli lustrować wzrokiem współzawodnikow, po paru minutach nawet najbardziej senny Owen, zauważył że wśród obu drużyn brakuje zawodników. Byli to: Cody, Bridgette, Lindsay oraz Trent, Leshawna i Geoff.
- C..co się z nimi stało - spytał Owen, widać było że czuje niepokój.
- Właśnie to będzie waszym dzisiejszym zadaniem! - na twarzy gospodarza pojawił się szeroki uśmiech.
Następnie rozdał każdemu latarkę, i wręczył każdej drużynie po jednej mapie.
- Będziecie ich szukać przez całą noc, wygra drużyna która pierwsza odnajdzie swoich kolegów i przebiegnie na miejsce eliminacji. - powiedział Chris.
- Co to wogóle za wyzwanie, traktujesz ludzi niehumanitarnie! - Courtney spojrzała na prowadzącego z pogardą.
- Mój show, moje zasady. A teraz ruchy!
Obie drużyny skierowały swe kroki do lasu. Po jakimś czasie się rozdzieliły.
- Musimy przyjąć odpowiednią strategię szukania, przeciwnicy mają przewagę liczebną - stwierdził Harold
- To prawda, jest nas bardzo mało, a powierzchnia wyspy jest ogromna! - dodała Courtney, po czym przyjrzała się uważnie mapie. - Spójrzcie!
Noah, Harold i Izzy nachylili się nad mapą, spostrzegli że były na niej zaznaczone trzy okręgi, każdy był w innej części wyspy.
- Okej, więc wiemy której miejsca przeszukać. Świetnie! Zawsze marzyłem o nocnym spacerze po lesie. - Noah był wyraźnie poirytowany.
- Jest nas czterech więc najrozsądniej będzie...
- Rozsądek zawodzi gdy w grę wchodzi zbrodnia! - Izzy przerwała Haroldowi w dramatyczny sposób.
Tymczasem Świstaki które szły zupełnie inną częścią lasu nie były w nastroju do rozmów, wszyscy byli przestraszoni, a dziwne dwięki dochodzące z lasu potęgowały uczucie grozy. Zdawało się że jedyną osobą którą nic nie ruszało był Duncan.
- Jak możesz gwizdać w takiej chwili, nie boisz się? - Owen spytał zielonowłosego chłopaka.
- Oczywiście że nie, w poprawczaku każda noc była lekcją przetrwania.
![](https://img.wattpad.com/cover/195430764-288-k578659.jpg)
CZYTASZ
Totalna Porażka: Wielki Powrót
AcciónPo raz kolejny starzy uczestnicy popularnego reality show wezmą udział w szalonej grze o wielką, naprawdę wielką stawkę. Aż 2 miliony dolarów czekają! A zwycięzca może być tylko jeden.