~Mały chłopczyk~

547 29 11
                                    

**perspektywa Niemiec**

Obudził mnie Rex. Pies szczekał jak opętany, ciągnął mnie za rękaw. Wyszłem z jaskini i usłyszałem krzyk pies pobiegł w tamtą stronę, a ja za nim zauważyłem zakrwawionego Rzesze pod drzewem, a po drugiej stronie rannego ZSRR. Na wprost mnie stał CN. ZSRR krzyczał żebym z tąd uciekał tak samo mój tata, ale ja ich nie słuchałem. Pies atakował CN, ale CN żucił psem o drzewo.. Miałem łzy w oczach. Pies jednak podniósł się i chwycił mnie za rękaw i ciągnął mnie w stronę kryjówki. Schowałem się z Rexem lecz nie byliśmy tam sami... Był tam mały chłopczyk...może się spytam kim jest...raz się żyje..
Niemcy-hej chłopczyku kim jesteś.?
??? - ja jestem Ukraina
-a kto jest twoją rodziną..?
-ZSRR... I mam trójkę rodzeństwa..
-Aha..
-a ty kim jesteś?
-ja jestem Niemcy moją rodziną jest CN, I rzesza i... III rzesza... - poleciały mi łzy z oczu
-a coś się im stało..?
-właśnie III rzesza i ZSRR leżą tam ranni, ale musimy tu zostać... CN powinien pójść po kilku minutach...
Czekaliśmy i czekaliśmy... Nagle zauważyłem CN który sobie szedł.. Po godzinie wyjrzałem z kryjówki.
Niemcy- chodzicie
Rex i Ukraina poszli ze mną. Podbiegłem do mojego taty, a Ukraina do ZSRR. Rex kontrolował czy CN nie wraca.
Niemcy- t-tato.?
Rzesza-tak?..
-dasz radę wstać i iść.?
-tak...

**perspektywa III rzeszy**

Wstałem trochę opierając się o Niemcy. Niemcy ciągle cicho płakał, patrzyłem na ZSRR który został postrzelony w ramię i jedną noge..
Niemcy- Ukraina chodzi z ZSRR za nami...
Ukraina- dobrze...
Dzieci wprowadziły nas do domu i kazały siedzieć na moim łóżku. Siedzieliśmy z ZSRR. Dzieciaki nam opatrzył rany i poszły... Słyszałem jak Niemcy powiedział : „Idę po Rexa zaraz wróce”. Ukraina stał za drzwiami i pilnował żebyśmy się nie wysilali... Byłem bardzo zmęczony i położyłem głowę na kolanach ZSRR trochę się zarumieniłem...po kilku minutach zasnąłem.

**perspektywa ZSRR**

Zarumieniłem się kiedy Rzesza położył swoją głowę na moich kolanach. Po 2 godzinach Rzesza się obudził i usiadł obok mnie.
ZSRR-Rzesza..
Rzesza- tak.?
-coś długo Niemcy nie wraca..
- zaczynam się o niego martwić.. Ile minęło od jego wyjścia....?
-ymm... Jakieś dwie godziny...
- powinie..
Rzeszy przerwał krzyk Ukrainy. Wstałem i wyszedłem z pokoju. Zobaczyłem CN i leżącego Ukrainę przy drzwiach wyjściowych z rozcięciem na prawym ramieniu.. Schowałem się do pokoju. Powiedziałem do Rzeszy : „musimy z tąd wyjść”. Po tych słowach otworzyłem okno i kazałem Rzeszy przez nie uciekać. Gdy Rzesza wyszedł przez okno ja też to uczyniłem. Byliśmy już na dworze. Po cichu zabrałem Ukrainę i poszliśmy szukać Niemca. Szukaliśmy dobre 8 godzin.. nadal go nie znaleźliśmy, jest już 22... Usiedliśmy pod drzewem Rzesza i ja usneliśmy, a Ukraina spał na moich nogach.

«**na następny dzień perspektywa Niemiec**»

Wyszedłem z jaskini razem z Rexem szliśmy dalej. Po jakieś godzinie byliśmy na klifie. Ja i Rex usiedliśmy i odpoczywaliśmy, ponieważ mamy zamiar dalej szukać drogi do domu. Po kilku minutach odpoczynku wstaliśmy i poszliśmy dalej szukać drogi do domu. Ja i mój wierny psi  przyjęciel zauważyliśmy jakieś trzy osoby... Dwie z nich były dorosłe, a jedna mała... Gdzieś w moim wieku..Zdecydowaliśmy się do nich podejść. Gdy byliśmy już przed tymi osobami okazało się że to Rzesza, ZSRR i Ukraina. Usiadłem przed nimi, a Rex się położył. Czekaliśmy aż się obudzą. Po kilku godzinach czekania obudził się Rzesza i ZSRR.

**Perspektywa III rzeszy**

Ja i ZSRR obudziliśmy się. Zauważyliśmy siedzącego przed nami Niemca i Rexa. Bez chwili myślenia podeszłem do nich i ich przytuliłem. Chyba pierwszy raz od 12 lat się popłakałem... Byłem bardzo zły a zarazem szczęśliwy. Przestałem przytulać Niemca i Rexa.
Rzesza-Niemcy gdzie wy byliście?!
Niemcy- szukałem Rexa... Jak go znalazłem było już ciemno więc weszliśmy do jakieś jaskini i przeczekaliśmy tam noc... Puźniej zaczęliśmy szukać drogi do domu, a potem znaleźliśmy was... Czekaliśmy aż się obudzicie...
-Niemcy ,ale nie rób tak więcej błagam...
-dobrze tatusiu... - poleciała mu łza z oka
-jesteś mały i nie powinieneś sam tutaj chodzić...
-mhm... Tato..?
-tak..?
-możemy iść do domu...?
-tak... Daj mi ręke
Niemcy dał mi rękę i poszliśmy do domu... ZSRR i Ukraina poszli do ich domu. Weszliśmy z Niemcami i Rexem do domu. Nasypałem Rexowi karmy i nalałem wody. Poszedłem więc do pokoju Niemiec. Niemiec siedział przy biurku i coś rysował na kartce.. Były to cztery osoby....
Rzesza-Niemcy co tam rysujesz?
- n-nic takiego...-Niemcy szybko odwrócił kartkę.
-coś się stało synku..?-powiedziałem spokojnym głosem
-Nie, nic się nie stało...
-mhm... Idę gdzieś po jakieś godzinie wrócę dobrze..?
-dobrze...
Wyszedłem z domu i poszłem na szczelnice. Zacząłem szczelać.

**perspektywa Niemiec**

Jak zwykle zostaje sam w domu... Dobrze że przynajmniej Rex zostaje w domu i się ze mną bawi... Tylko on mi toważyszy w takich chwilach.
Wstałem z krzesła i wyszedłem z pokoju. Poszedłem do salonu i zacząłem się bawić z Rexem. Podczas zabawy z moim psim przyjacielem usłyszałem jakiś trzask w pokoju taty... Powinienem tam iść..? Wstałem z podłogi i poszedłem do pokoju taty..gdy byłem w jego pokoju zauważyłem jakiś pistolet który leżał na ziemi. Chwila, chwila... Przecież tata zawsze bierze ten pistolet... Może poprostu zapomniał... Chwilkę już dawno minęła godzina... Gdzie jest ta..
Usłyszałem skrzypienie drzwi wyszedłem z pokoju i zauważyłem ojca rozmawiającego z ZSRR.. Ehh... Jak zwykle przychodzi puźniej niż powiedział... Za nie długo przestanę się o niego martwić... Albo wcześniej umre z strachu że mu się coś stało... To i to jest prawdopodobne....
-o hej Niemcy czemu jesteś smutny? - powiedział ZSRR wchodząc do domu z rzeszą
-Nie jestem smutny... -odpowiedziałem
-płakałeś? - spytał się Rzesza
-a co cię to w ogóle obchodzi?!
-no tak obchodzi...
-mhm.. Napewno..!
Wybiegłem z domu zapłakany Rex pobiegł za mną. Zatrzymałem się w lesie i wszedłem na drzewo. Rex zawrócił do domu. Siedziałem tak jeszcze dwie godziny. Zeskoczyłen z drzewa i zacząłem łazić po lesie.

**perspektywa III rzeszy**

Co mu się stało..? Czemu Niemcy uciekł z domu... Pewnie się na mnie obraził tylko za co..... Eh... Nie ważne muszę go poszukać. Rex podbiegł do mnie i zaczął szczekać. Pewnie chce żebym za nim poszedł... On chyba wię gdzie jest Niemcy.. Poszłem więc za Rexem, a ZSRR szedł za nami. Doszliśmy do drzewa ale tam go nie było... Widocznie uciekł...
-Rzesza..?-powiedział ZSRR
-Tak...? - odpowiedziałem
-Bo tu jest zdjęcie z tobą i Niemcami...
Podniosłem zdjęcie i poleciały mi łzy z oczu.

-----------------------------------------------------------
W tym rozdziale jest 1039 słów

Wyjaśnienia skrutów postaci:
CN- Cesarstwo Niemieckie
ZSRR-Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich
Rzesza- III rzesza

Za wszystkie błędy przepraszam i do zobaczenia.

(pozdrawiam ludzi z Discorda)

Gdy serce zabije mocniejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz