-Uważasz,że ona się do tego nadaje?Nie myślisz,że do rzeźni trafiła z jakiegoś powodu?
-To dobry koń.Widzę to coś w jej oczach.
Dwie osoby zbiliżyły się do boksu klaczy.Wysoki mężczyzna i starszy pan.Tego pierwszego Speedy od razu poznała.Zarżała przeciągle.
-No widzisz?Nawet się z nami wita.
Wysoki pogłaskał klacz po chrapach.Westchnęła.
-Zanim ją ocenimy na lonży,sprawdźmy jej pochodzenie i rasę.Przydałoby się zmierzyć obwód jej ciała.Musimy wiedzieć ile będzie spożywała paszy.Za godzinę drugie karmienie.
Starszy pan mówiąc to zebrał z ziemi słomę i wrzucił do boksu Diamondtiary.Odszedł po kilku minutach gdzieś poza teren stajni,a wysoki mężczyzna zaczął przemawiać do Speedy.
-Widzę,że będziesz dobra,Naughty.Speedy Naughty Girl...
Po krótkim czasie Gregg (bo tak się nazywał wysoki) opuścił stajnię udając się do drugiej,z końmi skokowymi.
-Speedy Naughty Girl?
Speedy usłyszała rżenie.
-Kto to powiedział?
Spytała.
-Ja.Jestem Arthemis.Startujesz?
Znów to samo pytanie...
-Nie...przeważnie woziłam dzieci...
Speedy postawiła na szczerość.Cała stajni wybuchła śmiechem.
-Co?Jakaś dzieciarnia?To ty rekreant jakiś?
Nawet Stars Night zaczęła się śmiać.Speedy zrobiło się przykro.W jednej chwili poczuła się taka samotna,mimo otaczających ją trzydziestu paru koni.
CZYTASZ
Na Torze|ZAWIESZONA
Roman pour AdolescentsGłówna bohaterka powieści,klacz Speedy Naughty Girl,koń rekreacyjny,podczas jednej z jazd zrzuca małą Mary która z poważnymi obrażeniami trafia do szpitala.Właścicielka postanawia sprzedać klacz do rzeźni,skąd ratuje ją Greeg Williams.Odkrywa on tal...