- Jungkook..
- Tak skarbie?
- Kochasz nasze dzieci?
- Tae misiu, przecież wiesz, że moje serce należy tylko do waszej trójki.
- Bo... Chyba musisz tam znaleźć jeszcze miejsce
*zdjęcie pozytywnych testów*
Czyli życie dnia codzienneg...
Poniedziałek okazał się porażką. Już rano Jungkook oblał sobie białą koszulę kawą, później przez pół godziny szukał kluczy do firmy. Ale tak naprawdę to nic w porównaniu z tym, że teraz gnał do szpitala. Już w nocy mały Sihyuk dostał gorączki, którą próbowali zbić zimnymi okładami jak i syropami dla dzieci. Widział, że Tae się tym przejmuje, a już wogóle teraz gdy są w szpitalu. Po 10 minutach był na miejscu.
Został Tae siedzącego na krzyśle przy łóżeczku szpitalnym. Niestety on płakał. Przytulił go. - Hej Tae, skarbie co się stało? - Si, on stracił przytomność, temperatura mu urosła bardzo szybko. - A lekarz coś powiedział? - Jeszcze nie mają wyników. - Ohh, okey. Ale nie płacz już misiu. Głaskałem delikatnie syna po małej główce, spał cały czas wymęczony. Po chwili przyszedł lekarz. - Dzień dobry. W badaniu krwi jest podniesione bardzo crp. Czyli wskaźnik wirusowy. Mam pytanie. Czy Sihyuk ma anoreksję? J- Tak. - Ma bardzo osłabiony organizm. Myślę, że to zwykłe zatrucie pokarmowe a w połączeniu z anoreksją i osłabiony organizmem mogło dać takie objawy. Zrobimy jeszcze dodatkowe badania i jak wykluczymy inne opcje to postawię pewną diagnozę. Jednak już mogę powiedzieć, że nie jest to nic zagrażające życiu. Podajemy dożylnie witaminy i leki przeciwgorączkowe. Jak gorączka spadnie to dzisiaj wieczorem dostaną panowie wypis a ja przepisze dawkowanie leków. J- Dobrze, dziękujemy.
- Taeś, może chcesz jechać do domu, ja w tym czasie posiedzę z Si. - Pojadę do Jimina, zostawiłem tam Yuki, odbiorę ją i pojedziemy do domu. Za jakieś 2 godzinki powinniśmy być.
Po godzinie obudził się ich synek. - Taaaata! - Cześć maluchu, jak się czujesz? - Bzusio mnie boli. - A zobacz, masz tutaj taki kabelek i nim płynie witaminowy soczek do twojego brzuszka. Jak się skończy to wszystko będzie już dobrze.
Jeon. JK. Officjal
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.