4

360 9 0
                                    


Rozglądałyśmy się po gabinecie wszystko było zrobione z drewna które lśniło . Po lewej stronie ogromny regał z książkami po prawej okno i wielkie biurko dwa fotele , w rogu skórzana kanapa. Wszystko  to podkreślał piękny wystrój złotych rzeczy jak np . Zegarek lub filiżanki i czajnik z jak mniemam herbatą.

- dzień dobry dziewczynki miło mi was powitać usiądzicie, jeśli chodzi o waszych rodziców wszystko jest załatwione więc nie macie się czym martwić może po krutce żebyście mogły sie przygotować ,obejrzeć szkole i akademik , więc tak ja nadywam sie Abigeil jestem dyrektorką ale także wasza Panią od chemii w zależności co wybierzecie takie będziecie miały lekcje z nim związane.  To już wszystko ,na lekcji dla początkujących damy wam specjalne karty gdzie opiszecie siebie i wybierzecie co was interesuje no to o mnie tyle i o  tym wszystkim a teraz zaprowadze was do pokoi zapraszam za mną .

Poszłyśmy za dyrektorką  ,byłyśmy już na schodach kiedy ona gwałtownie się odwróciła a ja bym spadła ze schodów gdyby nie czyjeś silne ręce.

- gdzie tak lecisz maleńka ?

O nie tylko nie on błagam obróciłam się i zobaczyłam  chłopaka  który mnie złapał , Tak dobrze myślicie to ten przywódca bandy .

- tia dzięki za uratowanie panie duże ego

- Skarbie mam na imię Jaxon a ty śliczna pewnie Sara prawda ?

Popatrzyłam na niego zdziwiona

- skąd Ty to wiesz niby ?

- Skarbie twoja walizka Cię zdradziła panno Saro Ross

- wal się

Obróciłam się z zamiarem odejścia kiedy na mojej drodze stanął Stiv

- O hej Sara słońce jak sie czujesz? wiedzę że idziesz do pokoju oglądać jeśli będziesz chciała z miłą chęcią Cię oprowadze po szkole

- Nie trzeba ja to zrobię kolego

Obydwoje obróciliśmy się w stronę Jaxona on tylko mierzył Stiva wzrokiem

- przypominam Ci kolego że jestem twoim nauczycielem od angielskiego więc się zachowuj jak trzeba

Chłopak tylko przewrócił oczami i poprawił grzywke

- A wiesz gdzie ja Mam to twoje zachowuj zachowuj się jak trzeba ? , głęboko w dupie nara frajerze , A my widzimy sie potem maleńka

Puścił mi oczko a ja tylko się uśmiechnęłam

Jaxon

Co ten frajer tu robi do chuja ?,ona jest moja to ja ją przelece pierwszy niech on sie pieprzy z kim innym
Jeszcze ją zdobęde będzie moja. Wyszedłem ze szkoły i poszedłem do ogrodu na moje ulubione drzewo z którego mam widok na całą szkołę i akademik ciekawe gdzie nasza księżniczka będzie miała pokój zaraz zobaczymy

Po tym jak pożegnałam się ze Stivem poszłam z moją przyjaciółką i dyrektorką na jeszcze jedno piętro jest ich wsumie 5 jest też winda więc spoko szłam korytarzem wyścielonym czerwonym dywanem na ścianach zamiast lamp były pochodnie. Czułam się jak w jakimś filmie Historycznym czy jak to tam sie mówi.

- dobrze Sara tutaj jest twój pokój a Ty Dagmaro proszę za mną musimy zejść piętro niżej , Saro jeszce jedno  jeśli coś by było nie tak mów od razu spróbuję pomóc

- bardzo dziękuję Pani Abigeil

Uśmiechnięta kobieta razem z moją  przyjaciółka wsiadły do windy a ja nacisnełam na klamkę i delikatnie je pchnełam , złapałam za rączkę mojej walizki i  weszłam do środka.

- Ale tu jest zajebiscie !! , O kurwa trochę za głośno haha Sara spokojnie napewno nikt Cię nie słyszał

Położyłam walizkę i podeszłam do otwartego balkonu. Rozejrzałam się jejku ile tu jest drzew , ptaki chyba domyślam się jakie będą kierunki w tej szkole.

Jaxon

Siedziałem na drzewie chyba jakieś 5 minut kiedy nagle na przeciwko drzewa otworzyły sie drzwi i weszła przez nie Sara moje oczy od razu zabłysły ze szczęścia i się uśmiechnąłem pod nosem kiedy  wyszła na balkon schowałem się za gałęzią , słyszałem to jej słodkie ale tu jest zajebiście zastanawiam się z kąd jest i co ona właściwie tu robi . Nagle dostałem czymś w łeb kurwa bolało , nachyliłem się nad gałęzią w dół i zobaczyłem Jacoba co za debil . Zeskoczyłem z drzewa i stanąłem przed nim.

trochę anioł trochę diablica( Zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz