chapter 8, don't leave me

237 28 24
                                    

~*~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~*~

lalalalisa_m — [y/n]

private chat

lalalalisa_m: dlaczego...?

lalalalisa_m: dlaczego mnie zostawiłaś...?

lalalalisa_m: byłam dla ciebie taka dobra

lalalalisa_m: dawałam ci miłość...

lalalalisa_m: a ty odeszłaś...

lalalalisa_m: proszę... odpisz

lalalalisa_m: dlaczego uciekłaś wraz z kobietą, która skrzywdziła serce mej pani?

lalalalisa_m: proszę...

lalalalisa_m: nie opuszczaj mnie...

~*~

Zapłakana Lisa klęczała przed łóżkiem swej ukochanej czując dłoń swojej Zbawczyni na jej głowie. Uspokajająco ją głaskała szepcząc przy tym pocieszające słowa.

— Zbawczyni... dlaczego? — załkała patrząc wprost w oczy Jennie. — Gdzie popełniłam błąd?

— Nie wiem, Lisa. — westchnęła. — Musisz sama do tego dojść. Ja doszłam do tego dlaczego Jisoo mnie opuściła. — zachichotała cicho. — Miała dosyć mojej duszy spowitej czernią. Odeszła ode mnie dla dziewczyny przepełnioną jasnością, jak Jisoo. Jednak ja powrócę, zemszczę się.

W spojrzeniu Lisy było widoczne przerażenie. A co jeśli jej pani zrobi coś [y/n]?

— Proszę, Zbawczyni! — szarowłosa prawie krzyknęła, co zdziwiło Jennie. — Nie rób nic [y/n]!

— Oj, Lisa. — zaśmiała się. — Nic jej nie zrobię. — po krótkiej chwili jej twarz spoważniała. — Ale mam dla ciebie ważne zadanie, ostatnie.

— Jakie?

— Po tym jak namierzysz dla mnie lokalizację Jisoo, upewnisz się, że wszyscy Wierzący są bezpieczni. — dziewczyna wzięła dłoń z głowy dziewczyny. — Po tym jak się na nich zemszczę, nie wrócę.

— Co?! Dlaczego?! — krzyknęła Lisa. — Nie zostawiaj mnie tak jak to zrobiła [y/n]!

— Spokojnie, Laliso. — zaczęła spokojnie. — Tak jak mówiłam wcześniej, moja dusza jest spowita ciemnością, a dusza Jisoo jasnością. Ciemność nie może funkcjonować bez swojej jasności. Jisoo już nie da rady dłużej napędzać mojej duszy. Przez to nie dam rady kontynuować swojego zadania jako wasza Zbawczyni. Przepraszam. — Jennie na początku wytarła kciukami łzy z policzków Lisy, a następnie złożyła pocałunek na jej czole. — Mam nadzieję, że w następnym wcieleniu będziesz moją córką. Ale teraz, znajdź szczęście i bądź szczęśliwa. Z osobą, którą kochasz.

light and daffodils // jisoo x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz