=Wasze pierwsze spotkanie=

1.4K 29 7
                                    

Stan-
Dzisiaj miałaś ciężki dzień. Większość uczniów się z ciebie nabijało z tego, że twój ojciec jest woźnym. Trochę cię to bolało. Po wszystkich zajęciach postanowiłaś pomóc tacie. Zależało ci aby wrócić razem z ojcem i porozmawiać. Zawszę długo pracował abyś miała jak inni. Zaczęłaś podlewać rośliny w klasach, myć tablice i takie tam. Weszłaś do klasy, w której miałaś lekcje. Zastanawiałaś się jak przeżyjesz w tej szkole. Na podłodze przy jednej z ławek było dużo papierków po batonikach i ciastkach (Wiadomo chyba czyja to była ławka xD). Zaczęłaś zbierać śmieci i wrzucać je do kosza. Po chwili zauważyłaś czyjś plecak. Zastanawiałaś się czyj to plecak. Bez zastanowienia wzięłaś go i wyszedłaś z klasy. Nigdy nikomu nie grzebałaś w plecaku, bo uważałaś to za niewłaściwe zachowanie. Po kilku minutach szukania właściciela się poddałaś. Już miałaś wracać do klasy aby kontynuować sprzątanie gdy usłyszałaś czyjś głos. Skierowałaś wzrok w kierunku gdzie dochodził głos. Zobaczyłaś biegnącego w twoją stronnę chłopaka. Nie znałaś go ale wiedziałaś, że był kapitanem drużyny piłki nożnej. Chłopak zatrzymał się centralnie przed tobą. Był zmęczony i ciężko dyszał.

-Hej...to...mój...plecak- powiedział dysząc po każdym słowie ale było widać na jego twarzy uśmiech

-Znalazłam go gdy sprzątałam klasę- powiedziałaś i dałaś mu jego plecak

Chłopak się uśmiechnął i spojrzał na ciebie.

-Jestem Stan, a ty?- powiedział lekko drapiąc się po karku

Byłaś ździwiona tym, że ktoś chciał wiedzieć jak masz na imię.

-Jestem [T.I]- przedstawiłaś się z lekkim uśmiechem

-Dziękuję, że znalazłaś mój plecak. Moji rodzice by mnie zabili. Idę z kumplami na pizzę. Idziesz z nami?- powiedział zakładając plecak

-Niestety nie mogę- powiedziałaś z lekkim smutkiem

-Przykre. Do jutra- powiedział i zaczął biec w stronnę domu

Było ci miło, że ktoś chciał cię zaprosić na pizzę. Wróciłaś pomagać tacie.

Wendy-
Byłeś zagrożony z 2 przedmiotów. Była obecnie lekcja biologii. Zastanawiałeś się czemu wszystko jest takie trudne. Twoje myśli były fajniejsze od słów nauczyciela. Po chwili jego słowa stały się ciche i miłe. Zaczęły działać jak kołysanka. Twoje powieki stały się ciężkie. Po kilku sekundach zasnęłeś. Miałeś fajny senny. Śniło ci się, że miałeś dobre stopnie. Wszystkie kartkówki i sprawdziany były napisane na 4 lub 5. Po chwili usłyszałeś jakiś miły głos. Czułeś, że ktoś cię szturcha. Otworzyłeś zmęczone oczy i spojrzałeś na osobę, która cię obudziła. Była to dziewczyna o długich czarnych włosach.

-Wkońcu wstałeś- powiedziała, a w jej głosie było słychać troskę

Rozejrzałeś się po klasie. Nikogo poza wami nie było. Lekko się rozciągnąłeś.
Spojrzałeś na dziewczynę z głupim uśmiechem.

-Trochę mi się pospało- powiedziałeś z cichym śmiechem

-Już jest po lekcjach. Miałeś fajny senn?- powiedziała z lekką powagą

Opowiedziałeś jej swój senn. Wyglądała na skupioną na twojich słowach. Po kilku minutach zapoznaliście się. Dziewczyna zaproponowała wspólną naukę, a ty z grzeczności się zgodziłeś.

Kyle-
Zaczęłaś swoją pierwszą pracę. Rodzice polecili ci pracę opiekunki abyś była samodzielna. Musiałaś sama zarabiać, bo twoji rodzice obcieli ci kieszonkowe. Był piękny wieczór, a ty jechałaś rowerem pod dom pierwszych klijentów. Gdy dotarłaś na miejsce to rodzice wytłumaczyli ci o której chłopcy mają iść spać itp. Weszłaś do domu i zauważyłaś małego kanadyjczyka i swojego kolegę z klasy. Chłopacy patrzyli na ciebie z lekkim ździwieniem. Rudowłosy miał większe ździwienie niż jego młodszy brat. Po prawie 2 godzinach położyłeś kanadyjczyka do łóżka. Chłopak spał. Zgasiłaś światło i po ciuchu poszłaś do salonu. Rudowłosy siedział na kanapie i oglądał jakiś serial. Byłaś ciekawa co ogląda chłopak. Usiadłaś koło niego i oglądałaś z nim serial. Po chwili się przedstawiliście i razem zaczeliście oglądać serial.

Kenny-
Był piękny zachód słońca, a ty zamiatałaś ulice. Musiałaś zarabiać, bo twoji rodzice obcieli ci kieszonkowe za ostatnią akcję. Poza tym to była twoja kara. Twoja ostatnia akcja wyglądała tak, że wkurzyła cię jakaś laska i dosypałaś jej do napoju środku na przeczyszczenie. To była twoja pierwsza i ostatnia taka akcja.
Po kilku minutach myślenia co byś teraz robiła zobaczyłaś, że tobie przyglądał się jakiś chłopak. Chłopak miał na sobie pomarańczową kurtkę. Patrzyliście na siebie kilka sekund. W pewnej chwili chłopak do ciebie podszedł. Nie wiedziałaś co zrobić. On się przedstawił i wytłumaczył, że on pracuje po twojej zmianie. Przedstawiłaś się i wróciłaś do pracy ale wzrok chłopaka sprawiał, że czułaś się nieswojo.

Bebe-
Grałeś z kolegami w kosza. Twoja drużyna wygrywała, a większość akcji ty wykonywałeś. Po meczu koledzy prosili cię o prywatne nauczanie. Po kilku minutach wyszedłeś z szatni. Byłeś ostatnim chłopakiem, który wyszedł z szatni. Usłyszałeś szlochanie za rogiem. Poszedłeś w miejsce wydawanego dźwięku. Zobaczyłeś płaczącą blondynkę. Spytałeś co się stało. Pomimo bycia sportowcem byłeś dobrym słuchaczem. Dziewczyna powiedziała, że nakryła swojego chłopak Clyde'a na seksie z jakąś laską w kańcapie woźnego. Całą tą historię przeanalizowałeś i powiedziałeś jej takie słowa, po których na jej twarzy widniał uśmiech. Otarłeś jej łzy i przedstawiłeś się.

Craig-
Nauczycielka jako pracę na następne zajęcie kazała przynieść rysunek przedstawiający dowolnego ucznia waszej klasy. Rozglądałaś się po szkole szukając odpowiadającego ucznia. Co chwilę Cartman mówił ci abyś go narysowała, a ty go olewałaś. Gdy miałaś się poddać zobaczyłaś ideał do narysowania. Był to chłopak w niebieskiej kurtce. Chłopak karmił świnkę morską. Wiedziałaś, że to będzie świetny rysunek. Podeszłaś niepewnie do chłopak i spytałaś się czy możesz go narysować z jego pupilem. Chłopak chwilę się wachał ale przekonałaś go. Zgodził się na pozowanie ale ty musiałaś dać mu kopie rysunku aby mógł podziwiać swojego pupila.

Fem. Kenny-
Kolejny ciężki dzień pracy ci mijał. Miałeś przerwę, którą wykorzystałeś na spożycie kanapek zrobionych przez matkę. Był piękny zachód słońca. Jadłeś swoją kanapkę w spokoju. Nagle poczułeś na sobie czyjś wzrok. Zobaczyłeś stojącą koło siebie małą dziewczynkę. Po jej minie wywnioskowałeś, że była głodna. Zrobiło ci się smutno. Dałeś jej swoją drugą kanapkę. Dziewczynka usiadła koło ciebie i razem jedliście. Kilka minut przeznaczyliście na rozmowę. Dowiedziałeś się, że szła z swoją siostrą. Nagle zobaczyłem blondynkę biegnącą w waszą stronnę. Gdy ona dobiegła to trochę wytłumaczyła swojej młodszej siostrze, że nie powinna biec sama. Po chwili spojrzała na ciebie i przedstawiła się. Podzieliłeś się kanapką z szkolną koleżanką. Po kilku minutach podziękowała za opiekę nad Karen i poszła z swoją siostrą w stronnę domu.

Tweek-
Twoji rodzice długo pracują i zawszę wysyłają cię do kawiarni po kawę. Był to jeden z nudniejszych dni. Weszłaś do kawiarni i się rozejrzałaś. Nic się nie zmieniło. Mogłaś nawet zobaczyć kilku kolegów z klasy. O dziwo nikt nie stał za ladą. Po chwili z zaplecza wyszedł roztrzepany blondyn. Był to Tweek. Słyszałaś o nim i jego problemach ale nigdy go nie widziałaś. Teraz miałaś okazję. Chłopak wpatrywał się na ciebie z cierpliwością. Po chwili sobie przypomniałaś po co przyszłaś. Dałaś mu kartkę z zamówieniem. Chłopak rzucił oko na zamówienia i szybko pobiegł na zaplecze. Czekałaś kilka minut i podziwiałaś zachód słońca za oknem. Gdy wrócił chłopak to się przedstawiłaś. Trochę rozmawialiście. Zapłaciłaś i odebrałaś swoje zamówienie. Pożegnałaś się z nim i wyszłaś z kawiarni.

Fem. Craig-
Bycie gwiazdą muzyki nie jest łatwe. Zawsze miałeś smykałkę do grania na instrumentach. Natura dała ci piękny głos. Twój los ci się niezbyt podobał. Gdy chodziłeś po korytarzu to słyszałeś dziewczyny rozmawiające na twój temat. Chłopacy patrzyli na ciebie z zazdrością, a ty nic nie mogłeś zrobić poza przepraszaniem ich. Krążyły wokół ciebie różne legendy, że swoją piosenką powstrzymałeś atak obcych czy swojim głosem namówiłeś nauczycielkę na turbo niebezpieczną wycieczkę. Legend było dużo aż za dużo. Każda dziewczyna na ciebie patrzyła no może poza jedną czarnowłosą w niebieskiej czapce. Ta dziewczyna była inna. Nie patrzyła na ciebie z maślanymi oczami abyś się z nią umówił. Nie prosiła o autograf. Wiedziałeś, że do niej teraz nie zagadasz. Gdy się mijaliście to szybkim ruchem wrzuciłeś jej mały liścik do plecaka. Inne dziewczyny tego nie zauważyły. Po lekcjach czekałeś w wyznaczonym miejscu. Dziewczyna się zjawiła. Była wkurzona, że kazałaeś jej tu przyjść. Ścieki to chyba nie był dobry pomysł na spotkanie. Przeprosiłeś ją i wszystko wytłumaczyłeś. Ona słuchała z kamienną twarzą. Po kilku minutach przystawiła swojego palca do twojich usta abyś się zamknął. Dała ci swój numer abyś do niej pisał, a nie za każdym razem spotykał z nią w ściekach.

=South Park Scenariusze=Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz