Kobieta siedziała przy kwitnącym drzewie. W sumie było by to normalne zjawisko, ale obecnie jest zima i wszędzie jest śnieg.
Te zjawisko było niespotykane, ale jednocześnie piękne i niezwykłe.
- Widzę że spodobało Ci się nasze Czardrzewo - usłyszała męski głos należący do Snow'a.
- Tak - zgodziła się z brązowookim - Jest niezwykłe - dodała
- U was takich nie ma? - zdziwił się
- U mnie w królestwie cały czas jest lato - odparła - niektórzy mieszkańcy nawet nie wiedzą co to zima lub śnieg - dodała odwracając się do mężczyzny
- Rozumiem - odpowiedział wysyłając rudowłosej lekki uśmiech - a jak podoba Ci się na północy? - zadał pytanie
- Jest pięknie - odpowiedziała rozglądając się dookoła - nigdy nie widziałam piękniejszego miejsca - dodała zgodnie z prawdą
- Cieszę się że podoba Ci - odpowiedział z większym uśmiechem
Dopiero teraz Ignis zdała sobie jak bardzo jest przystojny. Czarne włosy spięte w kucyka wydawały jej się idealne, brązowe oczy wypełnione ciepłem dodawały mu uroku. Dodatkowo blizna na prawym oku zdawała się dodawać mu męskiej postury.
- Może już pójdźmy? - głos Snow'a wyrwał ją z jej rozmyśleń.
- Możemy - odparła po czym ruchem dłoni kazała Flmao'wi ruszyć do reszty smoków.
***
Całą czwórką siedzieli przed wojskiem oraz ludnością północy. Podobno przybyło kolejne wojsko chcące pomóc pokonać umarłych.
Rudowłosa nie słuchała za bardzo wypowiedzi pozostałych będąc całkowicie zamyśloną. Ciekawiło ją bardzo dlaczego Starkowie chcieli akurat jej pomocy? Może dlatego że była królową smoków? Władała ogniem? A może dlatego że miała dużą armię? A może nawet i wszystko naraz?
Postanowiła skupić się rozmowie toczonej między dwoma Starkami oraz Snow'em pomiędzy krótkowłosym blondynie.
Ignis wydawało się że znała gdzieś ta twarz. Skupiła się po czym doznała wizji.
Miała około dziewięć/dziesięć lat. Ciotka na rozkaz jej matki oraz ojca zabrała ją lasem do domu który położony był na końcu wyspy.
Jednak były ścigane. Przez mężczyznę o blond włosach do ramion. Na szczęście jej ciotka znała wyspę jak własną kieszeń. uciekły do jaskini. Ten sam mężczyzna przeszedł tuż obok nich tak że dziewczynka mogła ujrzeć Jego twarz...
To był ten sam mężczyzna...
- Ty wskazała palcem na blondyna wstając z miejsca
- CO ja? - zapytał wystraszony i zdziwiony jednocześnie
- Byłeś tam... - zaczeła, a w jej dłoniach tańczyłe malutkie płomyki ognia - zabiłeś mój lud!
- Lud? Jaki lud? - zapytał nadal zdziwiony - jesteś ostatnią płomienną? -dodał wystraszony
- Jak się nazywasz? - zapytała wściekła. Po chwili można było usłyszeć ryki smoków
- Ignis uspokój się - szepnął jej do ucha Jonas stojący obok niej.
- Zadałam Ci pytanie - kobieta zignorowała słowa namiestnika patrząc wściekle na przerażonego Lannistera
- Jaimie Lannister wasza wysokość - odpowiedział po chwili ciszy
Lannister... To nazwisko obijało jej się o uszy. Szybkim krokiem wyszła z sali słysząc coraz głośniejsze ryki zaniepokojonych smoków. Wiedziała że gdyby tam została smoki ze strachu mogły spalić całe Winterfell. Stworzenia czuły jej uczucia. Smutek, radość, miłość oraz złość.
- Ignis co się stało? - usłyszała zaniepokojone pytanie Asper'a gdy tylko znajdowali się trochę dalej od bram miasta
- Ja - przerwała wypowiedź by zaczerpnąć powietrza - znalazłam zabójców naszej rodziny - odpowiedziała po chwili
- Co? Kto to jest? - zapytali wszyscy na raz
- Lannisterowie - odpowiedziała, a w jej oczach pojawił się ogień
***
Gdy wróciła do Winterfell po locie z Horgonem czekał na nią Jon. Tym razem zabrała ze sobą Borga który z wszystkich smoków był najmniejszych rozmiarów.
- Dlaczego uciekłaś z narady? - zapytał gdy tylko dziewczyna podeszła bliżej
- Smoki były zaniepokojone - odpowiedziała - w każdej chwili mogły zaatakować.
- Rozumiem - odpowiedział - co takiego zrobił Jaimie że tak zareagowałaś? - zapytał po chwili
- On... - zacięła się - on... zabił moją rodzinę, lud kilka lat temu... - odpowiedziała drżącym głosem
Po jej policzkach spływały łzy, a z ust wydobył się cichy szloch.
- Przepraszam - szepnął Snow biorąc rudowłosą w swe objęcia - nie wiedziałem - dodał, natomiast dziewczyna po chwili namysłu oddała uścisk
Przez ramię mężczyzny spojrzała na Borg'a. Patrzył na nich zaciekawionym, acz dziwnym wzrokiem.
- Dziękuję Jon - szepnęła po chwili
- Ale za co mi dziękujesz? - zapytał lekko zdziwiony
- Za to że jesteś....
CZYTASZ
Draco Bellator - Jon Snow - Gra o Tron - Zakończone
Fanfiction- KRÓLOWA SMOKÓW - Ignis Dragonis z Rodu płomiennych wyrusza do Winterfell wraz z Jon'em Snow'em by pokonać umarłych. W czasie pobytu na Północy królowa dowiaduje się wielu rzeczy. Czy wszystko potoczy się dobrze? Pokonają Nocnego Króla? Czy Ignis...