3.

81 9 1
                                    

Baekhyun przełykał właśnie ostatni kęs karmelowego pączka, gdy do pokoju wpadła niespodziewanie jego mama. Chłopak będąc totalnie zdezorientowanym, spauzował film o śmiesznych psach i patrzył się wyczekująco na rodzicielkę. Ta usiadła na jego łóżku i rozejrzała się po pomieszczeniu.

-Kiedy ostatnio tu sprzątałeś?

-Yyyy... Tydzień temu... tak myślę...

-Tydzień temu nocowałeś u Luhana.

-To przed nocowaniem.

Wstała i zaczęła niebezpiecznie przechadzać się tam i z powrotem. Baekhyun poczuł jak oblewa go zimny pot.

-Śmierdzi tu jakby coś zdechło. Baekhyun, na litość boską! 

-To nie moja wina!- spanikował. -Kuchnia jest tak daleko! 

Matka spojrzała na niego jakby zobaczyła go pierwszy raz w życiu po czym z lekkim lagiem na twarzy wyszła. Po chwili wydarła się z korytarza:

-Masz czas do wieczora, inaczej koniec z kieszonkowym!

-Fuck...

***

-Kiedy zobaczę znowu swojego Męża?- Zajęczał żałośnie różowowłosy, dziabiąc widelcem puree. 

Luhan zignorował kumpla, będąc zbytnio zajętym robieniem sobie idealnego dziubka do selfie które najprawdopodobniej zaraz trafi do Sehuna. Kyungsoo natomiast siedział sztywno niczym struna a jego wielkie oczy były jeszcze większe. Wpatrywał się w coś na drugim końcu stołówki i mało co do niego docierało. Baek szturchnął go.

-Nie gap się.

Ten, niczym wyrwany ze snu, wzdrygnął się i odkaszlnął znacząco.

-Nie gapię się. 

-No ok. Teraz mi powiedz, na ile procent mam szanse ponownie go zobaczyć, dać mu swój numer telefonu i powiedzieć, że dla niego jestem nawet w stanie przestać jeść karmelowe donuty? 

-Ale ty nie możesz żyć bez karmelowych donutów!

-Mam depresje, ok? - warknął i odsunął od siebie talerz zirytowany.

Kyungsoo co chwilę patrzył za siebie jakby szukając kogoś wzrokiem. -Myślę, że jak w piątek przyjdziemy do pracy, to jego już nie będzie. Goście zwykle nie biorą więcej niż tydzień bo za drogo. 

-Bedę płakać, kurwa. - Baekhyun położył głowę na stole i zrezygnowany czekał na koniec przerwy.

-Ej, popatrz na to z innej strony - odezwał się Luhan. -Zawsze masz szanse poznać kogoś kto cię bez pierdolenia weźmie tu i teraz, if you know what I mean, babe. 

-Ja pierdole, weź się już nie odzywaj co? Rób dalej te dziubki czy co wy tam z Sehunem tworzycie. 

-Tworzymy miłość, to czego ty nie masz. O Kyu nie wspominając. 

-Prawie mam! Tylko kurna pracuje dopiero w piątek. Tak btw, mama kazała mi posprzątać pokój pod groźbą zabrania kieszonkowego. Ta menopauza juz jej do głowy uderza.

-Szczerze współczuje. 

Rozmowę przerwał im dzwonek na lekcje. Wstali od stolika i skierowali się do wyjścia. Pred nimi szli chłopacy z równoległej klasy. Wśród nich był pewien śniady brunet rozmawiający żywo z kilkoma znajomymi. Nagle usłyszeli jak ktoś woła:

-Kai! Czekaj! - Brunet odwrócił się do źródła hałasu i niespodziewanie wpadł na idącego nieopodal Dyo. 

-Przepraszam!

Dyo nie zrozumiał co się stało. Szedł spokojnie myśląc o Kai'u bez koszulki biegającego na boisku z innymi i nagle twarz z jego wyobraźni była koło jego, dłonie pana-z-seksownym-tyłkiem znajdowały się na talii Kyungsoo a te pełne usta stworzone do całowania zaczęły go przepraszać. JEGO! 

Opamiętał się i w akcie desperacji (wiedział że jest czerwony jak burak a hormony podpowiadały że chce dotykać i lizać to co stoi przed nim) odepchnął Jongina od siebie w dosyć brutalny sposób. Bez słowa wyszedł ze stołówki, zostawiać za sobą zdumionego Baeka i Luhana.

-A temu co?- spytał Baekhyun.

-To ty nic nie wiesz?- szepnął zaskoczony Lu.

Ten spojrzał na kumpla jak na debila.-Nie?

-Chodź do kibla.

***

-CO?!

-Tak.

 -Żartujesz sobie ze mnie. Nasz słodki i niewinny Dyo i Kai, najwieksza seks bomba w tej dekadzie?

-Yhm.

-CZEMU TY WIESZ A JA NIE?!

-Bo ja umiem patrzeć, Baek. Dyo zawsze się na niego gapi, chodzi na boisko kiedy klasa Jongina ćwiczy na dworze, czerwieni się gdy jest w pobliżu. Naprawdę, jest tak bardzo oczywisty, że się dziwię jak Jongin tego jeszcze nie zauważył. 

-O babciu...



A/N ~~ Wróciłam! Wybaczcie taką długą przerwę, dużo spraw miałam ostatnio na głowie. Zapraszam do czytania, komentowania. Za błędy przepraszam! <3

Pokojówka | ChanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz