Rozdział 11

11.4K 497 16
                                    

Harry POV

Włączyłem radio i już miałem przełączyć na inną stację, kiedy Kathy uderzyła mnie w rękę.

-Zostaw! Uwielbiam tą piosenkę!- zabrzmiała jak małe dziecko.

Uśmiechnąłem się pod nosem i zabrałem dłoń z przycisku.

-One love, two mouths. One love, one house. No shirt, no blouse, just us, you find it out...*- dziewczyna zaczęła cicho nucić.

-Cause it's too cold for you here and now, so let me hold both your hands in the holes on my sweater.- dołączyłem do niej.

Kąciki jej ust powędrowały ku górze.

-Lubię, kiedy śpiewasz.- powiedziała nieśmiało.

-A ja, kiedy się uśmiechasz. Powinnaś to robić częściej, skarbie.

~.~

Dwadzieścia minut później zatrzymałem się na stacji, żeby zatankować.

Gdy wróciłem do auta, Kathy spała na tylnym siedzeniu wtulona w czarny fotel (musiała się wcześniej przesiąść, bo Lucy płakała).

Ściszyłem radio do minimum i wyjechałem na główną drogę.

Zerknąłem w tylne lusterko i mimowolnie się uśmiechnąłem. Dwie najważniejsze kobiety w moim życiu. Wyglądały tak pięknie.

I już wiedziałem, że chcę spędzić z nimi resztę mojego życia.

_______________________________

* The neighbourhood-" Sweater Weather" (ale piszę ze słuchu, więc mogą być błędy)

Jej! Złapałam Wi-Fi w trolejbusie, więc napisałam❤

Separate |h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz