Harry POV
-Nie rozumiesz.- zacząłem.
-Ja nie rozumiem!? To Ty nie rozumiesz! Myślisz, że jest mi łatwo? Jestem pierdoloną, samotną matką na utrzymaniu pierdolonego gwiazdora z pierdolonego boyband'u, który ma głęboko w dupie swoją córkę, bo woli pieprzyć się z jakimiś szmatami z show biznesu!- stałem zszokowany, Kathy nigdy nie była taka wybuchowa, ani nie wyrażała się w taki sposób.
-Ja...
-Daj spokój. Jeżeli tak jak mówisz- chcesz z nami być, musisz się bardziej postarać.
Kathy posłałam Gemma'ie przepraszające spojrzenie i udała się na górę.
-Ona ma rację, jeżeli chcesz stworzyć z nimi rodzinę, musisz zacząć traktować je poważnie.
-Kiedy ja próbuję, ale to nie takie proste.
-Nie masz racji braciszku, to jest bardzo proste. Zastanów się, co jest dla Ciebie ważniejsze- kariera, czy rodzina? Może to zabrzmi banalnie, ale idź za tym, co podyktuje Ci serce.
I wtedy wiedziałem, co będzie moim priorytetem.
________________________________
Do dupy, ale nie mam siły nic lepszego napisać.
Przepraszam :(
CZYTASZ
Separate |h.s.
FanfictionOni o Nas nie wiedzą, jesteśmy Twoim sekretem i chyba już zawsze nim będziemy.