4.

7.9K 277 42
                                    

- Moi drodzy. - zaczął dyrektor  - Zebraliśmy się tutaj, aby połączyć serca i magię Hermiony Jean Granger i Severusa Tobiasa Snape'a w magicznym związku małżeńskim. Jeśli ktoś zna powód, dla którego to małżeństwo nie powinno zostać zawarte, niech powie teraz lub zamilknie po wieczność. - odczekali chwilę w ciszy, wpatrując się w siebie. Każde z nich myślało, że to drugie wycofa się w ostatnim momencie.
- Zatem Hermiono i Severusie, podajcie sobie prawe dłonie i powtarzajcie za mną:
- Ja, Severus Tobias Snape, biorę sobie Ciebie, Hermiono Jean Granger za małżonkę i ślubuję Ci przyjaźń, wierność i oddanie.
- Ja, Hermiona Jean Granger, biorę sobie Ciebie Severusie Tobiasie Snape za małżonka i ślubuję Ci przyjaźń, wierność i oddanie.
- Wymieńcie się obrączkami i złóżcie swoje osobiste przysięgi.
- Hermiono, przyjmij tę obrączkę jako symbol nierozerwalności naszego małżeństwa. Przyrzekam Ci, że uczynię wszystko co w mojej mocy, abyś nigdy nie żałowała dzisiejszego dnia. Będę dla Ciebie wszystkim, czego zapragniesz, przyjacielem, oparciem i tarczą. Będę chronić Ciebie, nawet za cenę własnego życia. Przysięgam, że nigdy Cię nie skrzywdzę i nie zrobię niczego wbrew Tobie, chyba że w twojej obronie. Dołożę wszelkich starań, abyś była szczęśliwa. - uniósł jej dłoń i ucałował obrączkę na jej palcu.
- Severusie, przyjmij tę obrączkę jako symbol nierozerwalności naszego małżeństwa. Przysięgam, że uczynię wszystko co w mojej mocy, abyś nigdy nie żałował dzisiejszego dnia. Będę dla Ciebie wszystkim, czego zapragniesz: żoną, przyjaciółką, ostoją. Przy mnie zawsze będzie Twój dom i miejsce, do którego zawsze możesz wrócić. Przyrzekam ufać Ci i bronić że wszystkich sił. Nigdy nie zrobię niczego wbrew Tobie, chyba że w twojej obronie. Obiecuję, że zrobię wszystko, abyś przy mnie odnalazł szczęście, na które zasługujesz. - również ona ucałowała obrączkę na jego palcu. Nawet nie wiedziała, ile dla niego znaczą jej słowa o szczęściu, domu i zaufaniu. Wiedziała, że zasługuje on na szczęście i zamierzała mu je dać. Bardzo wierzyła w słowa swojej przysięgi.
Następnie, Minerva wyciągnęła różdżkę i dotknęła ich złączonych dłoni.
- Ja, Minerva McGonagall gwarantuję swoją magią szczerość i trwałość tego związku oraz zobowiązuję się do wspierania małżonków w ich życiu. - z różdżki wpłynęło różowe światło i wynikło w ich obrączki.
- Zatem. - kontynuował Dumbledore - Na mocy prawa czarodziejów, ogłaszam Was mężem i żoną. Możecie przypieczętować to małżeństwo pocałunkiem. - Severus bez rozrywania ich splecionych dłoni, drugą ręką uniósł jej podbródek, przejeżdżając delikatnie kciukiem po jej dolnej wardze.
- Mogę? - zapytał szeptem. Nie była w stanie wydobyć z siebie dźwięku, więc delikatnie skinęła głową, na co on pochylił się i złożył na jej ustach delikatny pocałunek. Nie odrywając się od niej, przejechał czubkiem języka po jej ustach, a ona rozchyliła lekko wargi, dając mu pozwolenie na pogłębienie pocałunku.
Tyle miesięcy Hermiona marzyła o tej chwili i w jej wyobrażeniach nigdy nie było tak pięknie, jak w rzeczywistości. Ten pocałunek był delikatny, ale miał w sobie wszystko to, co Severus chciał przekazać żonie, a czego nie potrafił lub nie miał odwagi ubrać w słowa: szczerość, nadzieję i pożądane
Kiedy się od siebie oderwali, ich oczy błyszczały od nadmiaru emocji. Hermiona oblała się gorącym rumieńcem i spuścił wzrok, jej mąż tylko się uśmiechnął.
- To teraz. - odezwał się Moody. - Proszę Państwa o dopełnienie formalności i podpisanie aktu małżeństwa. - wskazał fotel dyrektora. - Hermiono, ostatni raz nazwiskiem Granger.
- Ale...- popatrzyła na Dumbledore'a wystraszona.
- Podpisywać się będziesz nazwiskiem męża, bo inaczej łamałabyś prawo, ale osoby niewtajemniczone będą i tak widziały twoje panieńskie nazwisko. - Uspokojona, podpisała dokument i zrobiła miejsce mężowi.
Gdy wszyscy podpisali się we właściwym miejscu, Alastor podał Severusowi jeden egzemplarz aktu małżeństwa, zapewniając, że drugi dostarczy do Ministerstwa w odpowiednim czasie.
- Stańcie razem do pamiątkowego zdjęcia. - Dumbledore klasnął w dłonie. Ta konkretna fotografia stała się później ulubioną Severusa. Nosił ją zawsze przy sobie. Dodawał mu otuchy w trudnych chwilach. Do tego zdjęcia Hermiona przytuliła się do jego boku, a on objął ją ramieniem. Kobieta podniosła głowę i spojrzała mężowi głęboko w oczy. Widział w nich ufność i przysiągł sobie nigdy tego zaufania nie stracić. Oboje lekko uśmiechali się do siebie i wyglądali, jak by byli zakochaną w sobie parą od dawna.

Miłość czy obowiązek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz