Tesserakt

743 52 15
                                    


Stojąc na palcach, patrzysz jak samochód z twoim idolem odjeżdża. Tłum rozchodzi się pomału, a nieliczni szczęśliwcy, którym udało się zdobyć autograf lub zdjęcie, stoją w zbitych grupkach i porównują swe cenne pamiątki.

Chce ci się płakać, ale postanawiasz być silna. Jedyne na co teraz masz ochotę to napić się zimnego piwa. Postanawiasz udać się do najbliższego pubu i zostać tam do wieczora, topiąc smutki w bursztynowym napoju.

Już prawie naciskasz klamkę lokalu o uroczej nazwie "Pod uśmiechniętym Thanosem" , gdy nagle w twojej głowie kiełkuje mała, ale jakże szalona myśl.

Jednym ruchem puszczasz klamkę i zawracasz, biegnąc w kierunku studia nagraniowego.

Wiesz, że jest blisko, bo od przyjazdu do Kalifornii, zdążyłaś być pod nim co najmniej 10 razy, licząc na to, że spotkasz pod wejściem któregoś z aktorów. Marząc o tym, że będzie to właśnie Tom.

Mijasz stróżówkę, ochroniarz śpi. Co za zrządzenie losu... Odchodzisz kawałek dalej. Jednym susem wskakujesz na kontener na śmieci, po czym przeskakujesz ogrodzenie.

- Kamery! Cholera! - myślisz, nakładając na głowę kaptur.

Nie dociera do ciebie jak to się udało. Jesteś w studiu nagraniowym... W duchu liczysz na to, że nigdzie nie spotkasz żądnego krwi psa, pilnującego całego przybytku...

Próbując jak najmniej rzucać się w oczy, przebiegasz kilka alejek, trafiając w końcu pod przyczepy ekipy. Mijasz te dla obsługi, filmowców i makijażystów. Na samym końcu stoją natomiast busy dla aktorów. Rozróżniasz je po tym, że wyglądają na nowocześniejsze i większe.

- Scarlett Johansson! - czytasz w myślach kartkę, naklejoną na drzwi busa. Ciągniesz za klamkę. Zamknięte. Idziesz dalej, mijając takie sławy jak Mark Ruffalo, Samuel L. Jackson, czy Gwyneth Paltrow. Ale ty jednak chcesz dotrzeć do innego busa... JEGO busa.

- O Boże ! To Chris Hemsworth! - piszczysz bezszelestnie. Zastanawiasz się chwilę, czy na prawdę chcesz włamać się do busa Thora... Ciągniesz za klamkę... OTWARTE!

Z wrażenia prawie odbiera ci mowę. Cicho, bezszelestnie wskakujesz po schodkach do środka.

Panuje tam idealny porządek. Rozglądasz się. Na biurku leży kawałek pergaminu i gęsie pióro.

- Dziwne - myślisz - Czy Chris pisze gęsim piórem? To pewnie rekwizyt...

Delikatnie bierzesz kartkę do ręki. Dość dziwnym charakterem pisma, jest tam wykaligrafowany list do Matki Thora:

" Droga Matko,

wiem, iż miałem chronić brata, wiem że mnie o to prosiłaś... a jednak zawiodłem..."

Odkładasz szybko list na biurko, nie chcąc spoilerować sobie fabuły nowego filmu.

Bezszelestnie wychodzisz z busa, modląc się by nikt teraz cię nie zobaczył.

Na samym końcu placu stoi jeszcze jeden bus, a ty doskonale wiesz do kogo on należy.

- Tom Hiddleston - czytasz, jakby dla pewności, wpatrując się w kartkę naklejoną na drzwi busa. Modlisz się w duchu, by było otwarte. Łapiesz za klamkę, która pod naciskiem twojej dłoni ustępuje. Serce prawie chce wyskoczyć ci z ciała. Jednym susem wskakujesz do wnętrza. Jesteś w busie TOMA! Jesteś w busie LOKIEGO!

Rozglądasz się. W środku panuje lekki bałagan. Na biurku walają się jakieś papiery i wycinki. Rzucasz na nie okiem. Znowu pergamin i te kaligrafie. Nie czytasz ich, nie chcąc zdradzać sobie fabuły. Twoje oczy przesuwają się po pułkach, na których stoją książki o astronomii i różne drewniane szkatułki.

Bierzesz jedną w dłonie i otwierasz.

Twoje oczy prawie oślepia blask niebieskiego światła przedmiotu znajdującego się w środku.

- O BOŻE ! To TESSERAKT ! - twoje usta wydają niemy krzyk - wygląda jak prawdziwy! - delikatnie bierzesz go w dłonie, czując jednocześnie dziwne zawroty głowy i lodowaty chłód. Nagle twoje ciało przeszywa jakby piorun. Szybko odkładasz przedmiot do pudełka, czując pulsującą migrenę. Obraz pod powiekami rozmywa ci się. Bierzesz kilka oddechów i wychodzisz z busa. Świeże powietrze otrzeźwia cię na tyle, że czujesz się trochę lepiej.

Loki Laufeyson Fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz