Przez spotkaniem, na które mnie zaprosiłeś bardzo się stresowałem. W końcu nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu od bardzo dawna, a ja wciąż odbierałem od Ciebie sygnały, że znać mnie już nie chciałeś.
Doskonale pamiętam, że atmosfera była niebywale gęsta, ale tylko z początku. Potem, gdy zjedliśmy po cieście (które nie było wcale takie najlepsze jak inni mówili), rozmowa toczyła się już sama, z czego byłem zadowolony.
Obaj chyba nie wiedzieliśmy nawet, w którym momencie znaleźliśmy się u mnie i to w dodatku w moim łóżku, bez ubrań.
Tamtą noc zapamiętam do końca życia, bo kochaliśmy się tak długo, czule, a przede wszystkim tęsknię, jakbyśmy nie mogli się sobą nacieszyć. Choć tak właśnie w rzeczywistości było.
CZYTASZ
'I REMEMBER' ☆yoonmin☆
Fanfiction{ zᥲkońᥴzoᥒᥱ } Gdy 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 dobiegło końca, Park Jimin sięgnął po notes, spisując w nim wszystkie ważne chwile. mgy+pjm tagi: angst; diary