chodź

19 3 0
                                    

patrzę jak liście spadają w przepaść
czuję jak kora drzewa ociera się o moje plecy
wiśnia
poprawiam się
siedzisz z drugiej strony
tej bezpiecznej
uderzam pięścia w ziemię
kolejne kawałki gruntu odczepiają się
zapisuję godzinę w kalendarzu
czas płynie niezmiernie szybko
jak się trzymasz kochanie?
mam nadzieję, że dobrze
słyszę twój śmiech
uśmiecham się
lubię gdy jesteś szczęśliwy
uderzam piętą o podłoże
chmura kurzu wzbija się w górę i drażni moje nozdrza
kaszlę i ponownie opieram się o drzewo
jest spokojnie
oblizuję spierzchnięte usta
kochanie o czym teraz myślisz?
chcę abyś wiedział, że cię kocham
jeszcze troszkę, a wszystko będzie jak należy
ponawiam uderzenie
grunt kończy się zaledwie u moich stóp
już czas kochanie
tylko proszę nie płacz
to dla naszego dobra
widzę jak strumyk nawadnia glebę
zobaczysz kochanie wszystko się ułoży
uderzam pięściami
spadam w przepaść
drzewo przechyla się
napierasz na nie
spadamy razem
chwytasz mnie i przytulasz
chronisz
pamiętaj, że cię kocham
całuję cię
rozpływasz się w powietrzu
spadam
pamiętaj o mnie
huk.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 10, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

zlizałam ci śmietanę z brzuchaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz