(54) Nie Chce Być Jeszcze Ciocią

124 9 6
                                    

Wszyscy zaczęli klaskać. Zaczęłam zastanawiać się co ja właściwie odpier*oliłam i po co. Może gdyby nie to wszystko to by się tak nie skończyło. Właściwe to wszystko byłoby tak jak zawsze, a teraz nie dość że odwaliłam taką akcje to jeszcze zachowałam się jak pajac, ale na końcu chociaż poprawiłam się i było lepiej.
Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji.

Dalej nie mówiłam już nic, wyglądałam jakbym biła się z jakimś menelem Markiem z osiedla, w sumie to prawie tak samo.

-chodz że mną na boks - powiedziałam
-ja już chodzę na boks - odparł
-Gdzie?
-do klubu kickboxingnight - odpowiedział
-ja zaczęłam dzisiaj więc zapraszam na jakiś sparing, ale to za tydzień jak już się czegoś nauczę - uśmiechnęłam się
-bardzo chętnie

-koniec przedstawienia, dziękujemy za obejrzenie - ukłoniłam się
-zajebiste - dodał Jack
-idźcie my musimy sie dogadać co do następnego przedstawienia

-No to co w końcu - patrzyłam w ziemię
-ale Co co
-No co teraz będzie - wzruszyłam ramionami
-No nie wiem, chyba to co wszyscy - otworzył szeroko oczy
-No ku*wa nie wiem... Jakby te moje lampucery będą mnie tym maltretować do końca życia więc spróbuj tylko ze mną zerwać to zobaczysz
Dobra dobra - zrozumiał 
-No to ustalone mam rozumieć?
-No chyba tak - wzruszył ramionami

*Alexie pov*
Poszłam z Jackiem do przodu. Znałam Rachel, wiedziałam że już będzie ok. Ona jest dziwna, zamiast się z nim całować jak jest okazja to się bije.

-No to co, dzisiaj u mnie? - spojrzał się na mnie Jack
-bardzo chętnie
-właściwie to już wieczór, idziesz?
-chodź do mnie po rzeczy, pójdziemy po jedzonko i możemy iść do ciebie - uśmiechnęłam się

Bimberki
Piccolo - idę dziś na noc do Jacka
Wuda - tylko uważaj
Piccolo - Rachel przestań
Piccolo- a z resztą co ja się będę ograniczać
bimber-( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wuda-nie chce być jeszcze ciocią
Piccolo-no dobła :(

Szybko się spakowałam, poszliśmy do maka po jedzonko i do zwykłego spożywczego. Kupiliśmy bardzo dużo jedzenia.

-No chyba trochę tego za dużo - powiedział dźwigając dwie torby
-wątpisz we mnie?
-oczywiście że nie - zrobił minę zboczenca

W końcu doszliśmy do jego domu. Był całkiem spory, otworzył mi drzwi. Nocke czas zacząć.

Just Friends || Story {zakonczone}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz