VII

1.1K 62 2
                                    

(Następnego ranka...)

Kook warknął coś pod nosem, kiedy telefon Taehyunga nagle zaczął dzwonić. Zaczął wiercić się na małym, jednoosobowym łóżku, a wtedy Tae się obudził i odwrócił się, żeby sięgnąć po komórkę leżącą na szafce nocnej. Ich nagie ciała otarły się o siebie i bolące mięśnie natychmiast dały o sobie znać.

- Czego? - syknął Taetae, podnosząc słuchawkę. Ramiona Kooka oplotły go ciaśniej w pasie, żeby ciemnowłosy mógł przysunąć się jeszcze bliżej.

- Co ja wczoraj, do cholery, robiłem? - Głos Chima na powrót był chłodny i opanowany. - Zupełnie nic nie pamiętam, ale obudziłem się w salonie Yumi i mam na szyi ogromną malinkę!

- „Uwolnij tęczę" cię wczoraj dopadło - powiedział Tae i Kook mógł dokładnie usłyszeć zaskoczone sapnięcie w słuchawce telefonu. - I tak, zrobiłeś wszystko, o czym właśnie pomyślałeś.

- Ale nawet-

- Tak.

- I powiedziałem o-

- Tak, Jimin.

- I że Jin-

- Tak, to też.

-...

- Nie, nie możesz skoczyć pod pociąg.

- Niby czemu nie? Zrujnowałem sobie życie!

- Och nie, wcale nie, poderwałeś przecież dziewczynę.

- ŻE CO ZROBIŁEM?

- Do usłyszenia, Jimin.

- POCZEKAJ, TAEHYUNG, CZEKAJ! CO TY PRZED CHWILĄ... PRZECIEŻ JA JESTEM GEJEM!

7 minut w niebie 🔞| Taekook ♂️✖♂️ | √ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz