Twoja historia z Diggory #5

902 42 4
                                    

Został zaledwie tydzień do Balu, więc dziś idziemy z dziewczynami do Hogsmeade znaleźć sobie coś ładnego na tą okazje. Aktualnie siedzimy w Wielkiej Sali na śniadaniu
[Susan]- No dziewczęta, jak myślicie znajdziemy sobie coś?
[Cho]- Oczywiście. Ja będę miała najładniejszą sukienkę
[Susan]- Wszystkie będziemy miały. Nie wytrzyma dłużej jedzcie szybciej to śniadanie- zaczęła nerwowo stukać paznokciami o blat stołu. Sus pierwsza z nas zjadła swoją porcje, ja kończę swoją kromkę- To jest takie niesamowite. Nie mogę się doczekać aż włożę swoją suknie i pokaże wam kto jest moim partnerem, no i jestem mega ciekawa z kim wy idziecie. Wiem, że miałyśmy sobie nie mówić no ale wiecie, że jestem mało cierpliwa. No nareszcie zjadłyście a teraz kierunek Hogsmeade. Przeglądałyśmy chyba każdy możliwy sklep z sukienkami i przymierzyłyśmy większość z nich. Po trzech godzinach udało nam się znaleźć odpowiednie. Cho wybrała czerwoną długą sukienkę typu syrenka, Susan granatową długą luźną sukienkę. Ja wybrałam musiałam wybrać miedzy 4 sukienkami ale ostatecznie wybrałam:

 Ja wybrałam musiałam wybrać miedzy 4 sukienkami ale ostatecznie wybrałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następna godzina zaszła nam na dobieraniu dodatków i odpowiednich fryzur. Jedyne co nam teraz odliczanie do Balu. Wróciłyśmy do dormitorium było po 20, ale ja postanowiłam przejść się jeszcze do biblioteki. Spakowałam do torby zeszyty i kiedy miałam wychodzić spostrzegłam karteczkę na moim łóżku o treści: „ Hej, spotkajmy się o 21 przed łazienką prefektów. Muszę Ci coś pokazać. Cedrik". Spojrzałam na zegarek, najwyżej do biblioteki pójdę później. Po drodze natknęłam się na Hermione
[JA]- Cześć Hermiona
[Hermiona]- O hej Lucy.
[JA]- Co tu robisz?
[Hermiona]- Właśnie wracam z biblioteki, znalazłam książkę na temat Balu Bożonarodzeniowego.
[JA]- Naprawdę? Wyczytałaś coś ciekawego?
[Hermiona]- Dużo rzeczy np. reprezentanci Turnieju Trójmagicznego rozpoczynają Bal...
[JA]- Jak?
[Hermiona]- Tańcem
[JA]- Ciekawe. Wiesz musze już iść, przepraszam. Widzimy się jutro na zajęciach. Pa
[Hermiona]- Do jutra.
To co się dowiedziałam trochę mnie przeraziło bo ja nie potrafię tańczyć, a tu się okazuje, że musze rozpoczynać Bal kiedy to wzrok wszystkich będzie skierowany na mnie. No nie tylko na mnie ale też na innych ale sam fakt. Cedrik czekał już na mnie przy wejściu do łazienki prefektów.
[Cedrik]- Hej!
[JA]- Hej! Wiedziałeś, że mamy rozpoczynać Bal?
[Cedrik]- Co? Czekaj zaraz mi powiesz najpierw musze ci coś pokazać.
[JA]- Okej?. A co mi tak właściwie chcesz pokazać? Bo tak jak by właśnie wchodzimy razem do łazienki i nie żeby co ale...
[Cedrik]- Spokojnie chodź- weszliśmy do łazienki. Na ławce pod ścianą stoi złote jajko- właśnie po to prosiłem Cię o spotkanie. Odkryłem coś i jestem pewien, że ty mi pomożesz.
Widzę jak ściąga koszulkę i w samych bokserkach wchodzi do wody.
[Cedrik]- Weź jajko i chodź.
[JA]- Nie mam stroju.
[Cedrik]- To nic. Możesz wejść w ubraniach lub bez. Ja nie patrze- Ściągnęłam powoli ubrania i w samej bieliźnie biorąc jajko do ręki wchodzę do wody. W tej chwili Cedrik otwiera oczy- A teraz daj jajko i na trzy zanurzamy się pod wode.
Jak powiedział tak też zrobiliśmy. Pod wodą Ced otworzył jajko z którego wydobyła się pieśń „Podążaj za mmym głosem. Na lądzie trudno śpiewać nam. Godzinę masz, więc poświęć ją, by odzyskać własność swą" zamknął jajko i wspólnie się wynurzyliśmy. [JA]- Że też wcześniej na to nie wpadłam.
[Cedrik]- Na co?
[JA]- To głos syreny. One nie potrafią śpiewać na lądzie tylko pod powierzchnią wody.
[Cedrik]- Okey, wszystko fajnie ale jak ja mam wytrzymać godzinę pod wodą? I co to za skarb?
[Ja]- Co do skarbu nie mam pojęcia, a jeśli chodzi o wytrzymanie tej godziny to spróbuje poszukać jakiegoś zaklęcia, eliksiry lub rośliny. Na pewno się jakieś znajdzie.
[Cedrik]- Dobra ja też czegoś poszukam. Spróbuje pogadać z kilkoma osobami może się uda- ubieram ciuchy na mokrą bieliznę- A Lucy chciałaś mi coś powiedzieć.
[JA]- Ach tak. Wiedziałeś o tym, że mamy rozpoczynać Bal?
[Cedrik]- Tak, rozmawiałem o tym z McGonagall.
[JA]- I nie powiedziałeś mi?
[Cedrik]- Ostatnio tak się skupiłem na jajku, że zapomniałem Ci powiedzieć. Przepraszam.
[JA]- Nic się nie stało. Uważam, że powinniśmy poćwiczyć ten układ przed Balem
[Cedrik]- A co nie umiesz?
[JA]- Coś tam umiem ale wole przygotować wszystko perfekcyjnie żeby nie popełnić błędu.
[Cedrk]- Dobra to będziemy ćwiczyć- odłożył jajko na podłogę przy ścianie, obrócił się w moją stronę i wyciągnął dłoń przed siebie- mogę panią prosić?
[JA]- Ale że tak tu? Teraz?
[Cedrik]- Tak, tu i teraz. Tylko ty i ja.
[JA]- Okey- ujęłam delikatnie jego dłoń i pozwoliłam mu prowadzić mnie w tańcu. Może to nie jest tak jak sobie wyobrażałam, ale jak by na to popatrzeć z inne strony jest to romantyczne. Właśnie w samej bieliźnie byliśmy w wodzie teraz ubrani w przemoknięte już ubrania tańczymy w łazience beż muzyki patrząc sobie głęboko w oczy. Nie przejmuje się śliską podłogą. Jak dla mnie ta chwila może trwać wiecznie. Kiedy uznaliśmy, że nasz taniec wygląda idealnie, zebraliśmy nasze rzeczy i postanowiliśmy wrócić do dormitorium. Cedrik odprowadził mnie aż pod same wejście Ravenclaw.
[Cedrik]- Wiesz tak się zastanawiam jak będziesz wyglądać na balu?
[JA]- To będzie niespodzianka
[Cedrik]- to chociaż kolor
[JA]- Nie
[Cedrik]- Długa? Krótka?
[JA]- To niespodzianka. Nie chcę ci jej psuć
[Cedrik]- Nie popsujesz
[JA]- Trochę cierpliwości, do jutra
[Cedrik]- No coż próbowałem, do jutra.

Twoja historia z DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz