2 ✉

21 1 0
                                    


Droga Alice,

Rok temu pisałem ostatni list .Nie mogłem dokopać się do papieru i długopisu spod sterty whiskey i gasnących nadziei.

Nawet chleb rano przestaje pachnieć i smakować tak jak smakował i pachniał kiedy jedliśmy go razem.

Pamiętasz ? To tak się poznaliśmy... nigdy nie zapomnę ,twoich długich ,płomiennorudych włosów, spiętych wtedy lekko w koszyczek zapleciony z warkoczyków. Tej niebieskiej sukienki, która tak bardzo mi się podobała mimo kontrastu z twoimi rudymi włosami. Kupowałaś chleb. Upuściłaś go. Podniosłem z czystej uprzejmości, przyznaje się, wydałaś mi się wtedy niezdarą. Jednak gdy wtedy twoja buzia, twoja piękna piegowata twarz rozjaśniała uśmiechem, wiedziałem ,że było warto.

Pamiętam twoją twarz gdy odchodziłaś, gdy mnie zostawiałaś. Wciąż uśmiechnięta. Na zawsze.

Kochający Mąż

ListyWhere stories live. Discover now