Droga Alice,
Dzisiaj mijają cztery lata odkąd umarłaś .Posprzątałem twój grób i zaniosłem Chryzantemy. Uwielbiałaś je. Ich zapach, a szczególnie kolor. Róża była dla ciebie zbyt oczywista, miałaś racje. Zbyt banalna dla tak nie banalnej osoby. Wiem, że teraz powąchałabyś je i włożyłabyś je do swojego ulubionego, różowego wazonu .
Wiem ,że chciałabyś teraz żebym był szczęśliwy. Miał kogoś u swego boku, miał dom, pracę.
Ja tak nie potrafię. Wole spędzić tą czwartą rocznicę z tobą, otwierając Chardonnay'a i patrząc na piękne, złociste chryzantemy ułożone na twoim nagrobku.
Twój na zawsze Alexander.